DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Dlaczego Polacy nie umieją się cieszyć?

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS

Badania opinii publicznej w Polsce pokazują, że jesteśmy sfrustrowani i nie umiemy dostrzec tego, co dla każdego obcokrajowca jest oczywiste.

W tak zwanej ?Wolnej Polsce?, którą mamy już prawie od ćwierć wieku, w każdej dziedzinie udało się nam dokonać ogromnego postępu. Przebudowaliśmy kraj dokumentnie. Z zapóźnionego w rozwoju, zacofanego technologicznie i nieszczęśliwego z czysto ludzkiego punktu widzenia PRL-u, udało się nam dojść do podziwianej na całym świecie, dostatniej i coraz bogatszej RP. Obcokrajowcy obserwujący niesamowity postęp, jakiego dokonują Polacy od upadku tak zwanej ?komuny?, przecierają oczy ze zdumienia i coraz częściej patrzą z zazdrością na tempo naszych cywilizacyjnych przemian.

Badania opinii publicznej w Polsce pokazują, że jesteśmy sfrustrowani i nie umiemy dostrzec tego, co dla każdego obcokrajowca jest oczywiste. Wygląda to tak, jakbyśmy postanowili popełnić zbiorowe samobójstwo, jakby Wolna Polska była dla nas najgorszą Ojczyzną. A przecież nie trzeba być znawcą historii, żeby wiedzieć, że to jest najlepsza Polska, jaką kiedykolwiek mieliśmy. Najdostatniejsza, najsprawiedliwsza, najbardziej demokratyczna, najbardziej obywatelska. Wcześniej było zawsze dużo gorzej. Okupacje, wojny, zabory, powstania, germanizacje, rusyfikacje, w najlepszym razie sanacje? Jak to się więc stało, że mimo historycznego sukcesu ? popadamy w historyczny pesymizm?

Dlaczego większość z nas uważa, że jest i będzie coraz gorzej, mimo iż każdy z nas na własnym przykładzie widzi, że jest lepiej? Czy to media, które koncentrują się na tragediach i problemach wywołują takie wrażenie? Czy może mamy ten pesymizm w genach? A może to politycy, którzy szczują jednych na drugich wmawiają nam, że jesteśmy tacy nieszczęśliwi? Jeżeli co roku kupujemy kolejne miliony nowych i używanych samochodów, jeśli wyjeżdżamy na zagraniczne wczasy, jeżeli coraz więcej wydajemy na ubrania, przedmioty luksusowe, kulturę, meble, dywany, sprzęt AGD oraz żywność, jeśli co roku rosną nasze oszczędności na kontach, jeśli żyjemy średnio o dobrych kilka lat dłużej, itd. ? to dlaczego uważamy jednocześnie, że jest coraz gorzej? Nie ma przecież takiej dziedziny, w której byłoby gorzej niż u schyłku minionej epoki ustrojowej?

A może to obyczajowość każe nam na pytanie, ?co słychać?? odpowiadać ?stara bida?? Może wstydzimy się chwalić? Może boimy się, że nasz sukces może być bolesny dla innych? Może krępujemy się powiedzieć sąsiadowi, że bardzo nam się podoba jego nowe auto i pogratulować mu, że udało mu się takie kupić? A może tylko udajemy, że jest nam źle, bo zakładamy, że wszyscy i tak wiedzą, że jest nam przecież dobrze?

Postarajmy się odpowiedzieć sobie szczerze na takie pytania. Może to przyniesie nam odrobinę pocieszenia. Nie jesteśmy stadem wron, żeby tylko krakać i postrzegać wszystko w szarych barwach. Jesteśmy dumnym narodem, który dwadzieścia kilka lat temu ponownie wybił się na niepodległość i przeżywa właśnie najlepszy okres w swoich dziejach. Może czas już zacząć sobie to uświadamiać. Obcokrajowcy, którzy patrzą na nas z podziwem, nie zrobią tego za nas.

Jarosław Gugała
Jarosław Gugała
dziennikarz, szef ?Wydarzeń? w TV Polsat

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D