DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Prof. Piotr Czauderna: Fundusz Medyczny – w interesie państwa i pacjentów

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS

Prosimy o wpłaty na stypendium Kapituły Nagrody Zaufania dla młodych lekarzy

Dzięki Funduszowi Medycznemu chcemy mieć lepszy dostęp do nowoczesnych terapii. Będą na to dodatkowe pieniądze, o które zostanie dofinansowany NFZ – mówi prof. Piotr Czauderna, przewodniczący Sekcji Ochrony Zdrowia Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP

W Sejmie znajduje się już zapowiadany od kilku miesięcy Prezydencki projekt ustawy o Funduszu Medycznym. Co Fundusz Medyczny zmieni w polskim systemie ochrony zdrowia?

Celem ustawy było wprowadzenie nowych środków finansowych do systemu ochrony zdrowia. Mają one być przeznaczone na kilka grup wydatków. Pierwsza to cele infrastrukturalno-modernizacyjne: finansowanie nowych inwestycji ważnych dla systemu ochrony zdrowia oraz działania modernizacyjne, w tym np. wymiana łóżek szpitalnych (może to wydawać się śmieszne, ale dziś średni wiek łóżka szpitalnego w Polsce to kilkanaście lat), co jest ważne również dla jakości opieki nad chorymi. Kolejny cel to profilaktyka: wszyscy wiemy, że jeśli jest ona dobrze zaplanowana i realizowana, to przynosi efekty i są to najlepiej wydane pieniądze w systemie ochrony zdrowia. Fundusz Medyczny ma wspierać działania z zakresu profilaktyki prowadzone przez samorządy oraz podstawową opiekę zdrowotną (POZ), by zwiększyć zgłaszalność pacjentów na badania profilaktyczne oraz przesiewowe.

Czwarta część działań Funduszu dotyczy świadczeń medycznych; dzieli się ona na część lekową i nielekową. W części nielekowej wprowadza się bezlimitowe świadczenia dla dzieci do 18. roku życia w zakresie leczenia szpitalnego oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS). Pieniądze będą przeznaczane również na finansowanie leczenia polskich pacjentów za granicą w ramach procedur NFZ, a więc wtedy, gdy na przykład operacje takie nie są przeprowadzane w Polsce, a została potwierdzona ich skuteczność.

Część lekowa Funduszu Medycznego, moim zdaniem, jest najbardziej nowatorska. W większości krajów Europy Zachodniej istnieją specjalne regulacje, by dostęp do innowacyjnych terapii był szybszy. Zwykle są dwa rodzaje takiego dostępu: indywidualny oraz grupowy dla osób z konkretnymi schorzeniami. Jeśli chodzi o dostęp indywidualny, to mamy obecnie tzw. RDTL (ratunkowy dostęp do technologii lekowych). Chcemy go uprościć, by nie było konieczne za każdym razem zasięganie opinii Ministerstwa Zdrowia i Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

Druga rzecz to dostęp grupowy: do tej pory w Polsce nie było takiej możliwości. AOTMiT raz w roku będzie sporządzała listę niezaspokojonych potrzeb medycznych w onkologii i chorobach rzadkich, czyli wskazań leczniczych, dla który zaistniały nowe terapie, które zostały zarejestrowane już w Europie, a w Polsce są nierefundowane. Chodzi o leki, które mogą stanowić nadzieję dla chorych, którzy do tej pory nie mieli leczenia. W przypadku takich terapii przewidziano specjalną warunkową szybką ścieżkę refundacyjną. Będzie też prowadzony rejestr, żeby ocenić, jak faktycznie wygląda skuteczność takiego leczenia. Jeśli okaże się skuteczne, firma będzie składała normalny wniosek o refundację.

Na nowe terapie wystarczy pieniędzy w Funduszu Medycznym?

Nie ma kraju, który refunduje wszystkie możliwe terapie dla wszystkich. Dlatego wprowadziliśmy definicję ?niezaspokojonej potrzeby medycznej?. Chodzi o to, aby skupić się przede wszystkim na tych chorych, dla których dziś w Polsce nie mamy nic do zaoferowania, a w Europie już taka możliwość jest.

Czyli będzie to szansa dla osób z chorobami rzadkimi, np. mukowiscydozą, dystrofią mięśniową, w przypadku których są już w Europie pierwsze leki przyczynowe?

Tak, jednak nie mogę zagwarantować, że refundacja będzie w każdym wskazaniu. Będzie to uzależnione od dostępnych środków. Ostateczne decyzje podejmie minister zdrowia, w oparciu o listę przygotowaną przez AOTMiT. Firmy farmaceutyczne będą zapraszane do składania wniosków i podążania tą szybką ścieżką refundacyjną. Podobne mechanizmy funkcjonują w wielu krajach Europy Zachodniej.

Jedną z wątpliwości, jakie się pojawiają, jest to, że decyzję podejmowałaby negocjująca komisja ekonomiczna, a nie minister zdrowia.

Dzięki Funduszowi Medycznemu chcemy mieć szybszy dostęp do innowacyjnych leków. Jednak ich skuteczność nie jest jeszcze w pełni sprawdzona, dlatego ponosimy pewne ryzyko. Musi ono zostać podzielone między przemysł farmaceutyczny a publicznego płatnika. Potrzebne są rejestry medyczne, żeby sprawdzić skuteczność leczenia, muszą też być opracowane instrumenty dzielenia ryzyka. Podobnie działa to, np. we Włoszech, gdzie doskonale sprawdza się system płacenia za terapię, tylko gdy jest ona skuteczna. Komisja ekonomiczna jest po to, by negocjowała, m.in. instrumenty dzielenia ryzyka. Jeśli system ma być wydolny, minister nie powinien osobiście negocjować cen poszczególnych leków; to nie jest jego rolą i nie ma na to czasu, a chodzi nam o to by dostęp do innowacyjnych leków był możliwie szybki. Minister ma jednak możliwość interwencji, może zaprosić firmę na kolejną rundę negocjacji. Pamiętajmy, że im taniej kupimy lek, tym więcej pacjentów będzie mogło go otrzymać i tym więcej schorzeń będzie można leczyć.

Na Funduszu Medycznym skorzystają też chorzy onkologicznie?

Tak, jest on przeznaczony przede wszystkim dla onkologii i chorób rzadkich, ponieważ to właśnie tu jest najwięcej niezaspokojonych potrzeb medycznych.

Ile pieniędzy zostanie przeznaczona na FM? W tym roku 2 mld zł czy ?do 2 mld zł?, czyli być może znacznie mniej?

Chcemy w tym toku przeznaczyć 2 mld zł, a od przyszłego roku ? 4 mld zł.

Te pieniądze zostaną ?wyjęte? z NFZ czy będą to dodatkowe środki? I czy mieszczą się we wzroście zagwarantowanym ustawą 6 proc. PKB na zdrowie? 

To są dodatkowe pieniądze, o które zostanie dofinansowany NFZ. Zwiększają one budżet NFZ przeznaczone na te działania. Co do pytania o 6%, to należałoby je skierować raczej do rządu.

W projekcie pojawia się zapis o ?bezlimitowym leczeniu dzieci do 18. roku życia?. Co te zapisy zmienią?

W klinice, w której pracuję, dziś trzeba czekać ponad 2 lata na leczenie przepukliny u dziecka. Na wizytę w przyszpitalnej poradni chirurgicznej w Gdańsku dziecko musi czekać kilka miesięcy. Częściowo wynika to z niedoborów kadrowych, jednak równie często z ograniczeń kontraktowych z NFZ. Dzięki dodatkowym środkom z Funduszu Medycznego liczba wizyt w poradniach i operacji u dzieci nie byłaby limitowana.

Nowe przepisy ułatwią też leczenie za granicą, jednak tylko w tym przypadku, jeśli nie jest to możliwe w Polsce. Nie zlikwiduje to na pewno publicznych zbiórek przez fundacje, ponieważ finansowanie terapii ze środków publicznych nie może dotyczyć terapii eksperymentalnych, które przynoszą wątpliwe efekty. Rozumiem rodziców, gdy słyszą, że to szansa dla ich dziecka, jeśli jednak wydajemy środki publiczne, to na terapie o udowodnionej skuteczności i będące zarejestrowanym leczeniem.

Największe zmiany dla pacjentów to więc szybsza ścieżka dla nowych technologii i łatwiejsze uzyskanie leczenia w ramach RDTL?

Upraszczamy dostęp do RDTL. Dziś pacjent by skorzystać z tego mechanizmu, musi mieć zgodę Ministerstwa Zdrowia, AOTMiT, Rady Przejrzystości. Często (zwłaszcza w pierwszym przypadku danej terapii w konkretnym wskazaniu)  trwa to wiele miesięcy, a więc indywidualny pacjent może nawet nie doczekać początku terapii. Jeśli jednak pierwsza decyzja jest pozytywna, to następne podobne przypadki ?idą niejako z automatu? i wtedy cenę leku dyktują dowolnie firmy farmaceutyczne; właściwie nie podlega ona negocjacji. Nie ma też rejestrów, które pokazywałyby, czy te terapie faktycznie pomagają. Proponowana zmiana przenosi decyzję na poziom szpitali: wystarczy pozytywna opinia konsultanta wojewódzkiego, a szpital będzie mógł podjąć decyzję o podaniu leku na trzy miesiące w ramach budżetu, który dodatkowo dostanie. Po tym czasie terapia będzie mogła być kontynuowana, jeśli okaże się skuteczna (wystarczy opinia lekarza prowadzącego). Jeżeli natomiast w sumie na daną terapię w danym wskazaniu we wszystkich ośrodkach zostanie wydanych ponad 5 proc. całego budżetu na chemioterapię i programy lekowe, to firma musi wystąpić o refundację, ponieważ nie jest to już lek stosowany indywidualnie.

Kiedy Fundusz Medyczny ma szansę powstać? Będą konsultacje społeczne?

Ta ustawa broni interesów państwa i interesów pacjentów, daje możliwość innowacyjnego dostępu – indywidualnego i grupowego – do nowoczesnych terapii. Jest wzorowana na rozwiązaniach stosowanych w innych krajach, m.in. w Holandii. Chcielibyśmy, by weszła jeszcze w tym roku, ale oczywiście będzie możliwość dyskusji, konsultacji i zgłaszania uwag na etapie prac w komisjach sejmowych. Chcemy, by był czas na poprawę niektórych zapisów czy wyjaśnienie wątpliwości.

Katarzyna Pinkosz
Katarzyna Pinkosz
Dziennikarka medyczna, z-ca redaktora naczelnego Świat Lekarza, redaktor naczelna swiatlekarza.pl i redaktor prowadząca Świat Lekarza 3D, laureatka dziennikarskich nagród i wyróżnień, m.in. Kryształowe Pióro, Sukces Roku w Medycynie, Dziennikarz Medyczny Roku, Złoty Otis. Autorka książek, m.in. "Wybudzenia. Polskie historie", "O dwóch takich. Teraz Andy", "Zdrowe dziecko? Naturalnie!", współautorka książki "Pół wieku polskiej diabetologii. Rozmowy z Mistrzami", "Covidowe twarze szpiczaka", "Jak Motyl. Odczarować mity".

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D