LifeVest, zewnętrzny kardiowerter-defibrylator (WCD), to lekka i łatwa w użytkowaniu kamizelka zabezpieczająca pacjentów zagrożonych nagłym zgonem sercowym. Wychwytuje zagrażające życiu arytmie i w razie potrzeby automatycznie przerywa je poprzez kardiowersję lub defibrylację elektryczną. Urządzenie zapewnia czasową i nieinwazyjną ochronę pacjenta w okresie przed podjęciem decyzji o formie docelowego leczenia długoterminowego. W Polsce z tej technologii medycznej poza badaniami klinicznymi skorzystało jak dotąd 14 pacjentów. O pierwszych doświadczeniach z technologią LifeVest mówią eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
KAMIZELKA DEFIBRYLUJĄCA LIFEVEST
Zewnętrzny kardiowerter-defibrylator (ang. wearable cardioverter-defibrillator, WCD) zabezpiecza pacjentów zagrożonych nagłym zgonem sercowym (NZS) wtedy, kiedy ich stan kliniczny ulega zmianom, a stałe zagrożenie NZS nie jest jeszcze potwierdzone. Technologia jest zalecana jako terapia pomostowa wtedy, kiedy z różnych względów nie jest jednoznacznie zasadne wszczepienie pacjentowi na stałe kardiowertera-defibrylatora serca (ICD).
LifeVest ma postać lekkiej elastycznej kamizelki z zewnętrznym układem diagnostyczno-terapeutycznym, na który składa się zestaw trzech elektrod defibrylujących i czterech elektrod EKG oraz monitor zarządzający ich pracą.
? Kamizelkę i towarzyszące jej elektrody nosi się bezpośrednio na ciele, jak ubranie. Ma to duże znaczenie zwłaszcza w tych przypadkach, kiedy terapia jest stosowana jako rozwiązanie czasowe. Wszczepienie, a później usunięcie implantowanego ICD to procedura w oczywisty sposób bardziej inwazyjna? wyjaśnia prof. Jarosław Kaźmierczak, kierownik Kliniki Kardiologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii.
Układ wykrywa zagrażające życiu częstoskurcze komorowe lub migotanie komór i w razie potrzeby może automatycznie je przerwać przez wykonanie kardiowersji lub defibrylacji elektrycznej, czyli tak zwanej terapii wysokoenergetycznej. LifeVest alarmuje pacjenta o wykrytej zagrażającej życiu arytmii i w razie braku reakcji z jego strony ostrzega osoby postronne, by nie interweniowały w czasie dostarczania przez urządzenie terapii. W odróżnieniu od urządzeń wszczepialnych pacjent ma możliwość opóźnić terapię, jeśli wykryty częstoskurcz komorowy jest przez niego tolerowany i chory zachowuje przytomność.
ŚCIŚLE OKREŚLONE WSKAZANIA
WCD może służyć do pierwotnej i, rzadziej, wtórnej profilaktyki NZS przy obniżonej frakcji wyrzutowej lewej komory (LVEF ? 35%) w sytuacjach klinicznych, takich jak: wczesny okres po przebytym zawale serca, po niedawno przebytej rewaskularyzacji (PCI/CABG), rozpoznaniu kardiomiopatii o etiologii innej niż niedokrwienna (NICM), w tym uszkodzeniu serca w okresie okołoporodowym/ ostrej i podostrej fazie zapalenia mięśnia sercowego. Może być rozważony w rzadkich chorobach arytmogennych o potencjalnie wysokim ryzyku NZS, które wymagają długiej i bardziej szczegółowej diagnostyki. Urządzenie może być stosowane jako terapia pomostowa u pacjentów oczekujących na przeszczepienie serca lub w okresie po eksplantacji ICD ze wskazań infekcyjnych do czasu usunięcia aktywnych ognisk zakaźnych. Wskazania do stosowania technologii WCD są ujęte w wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) oraz Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AHA). W 2019 roku w Polsce powstała Opinia ekspertów Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego poświęcona tej technologii. 1
? Pierwsze w Polsce ośrodki oferujące swoim pacjentom zagrożonym NZS zabezpieczenie przy użyciu kamizelki defibrylującej LifeVest wybierały to rozwiązanie w przypadkach, kiedy nie można było zaoferować pacjentom nic poza przedłużonym ? obciążającym dla chorych i kosztownym z punktu widzenia systemu opieki zdrowotnej? pobytem szpitalnym. Wiemy, że to rozwiązanie dobrze sprawdziło się m.in. w przypadku bardzo młodego pacjenta Katedry I Kliniki Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii SUM w Zabrzu czy ciężarnej pacjentki Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie. Ci pacjenci nie musieli być skazani na długotrwałą hospitalizację, ale jednocześnie byli zabezpieczeni przed NZS i mogli aktywnie funkcjonować w domu, wśród rodziny. W takiej sytuacji dla omawianej technologii nie istnieje akceptowalna alternatywa? wyjaśnia prof. Przemysław Mitkowski, kierownik Pracowni Elektroterapii Serca I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
ŚCIEŻKA DOSTĘPNOŚCI
Do ubiegłego roku technologia LifeVest była w Polsce niedostępna. Klinicyści mieli jednak możliwość zapoznania się z nią w ramach prowadzonych w Polsce badań klinicznych. Od momentu uzyskania komercyjnej dostępności kamizelki defibrylującej w 2020 roku do końca lipca 2021 roku w Polsce udało się zabezpieczyć za jej pomocą 11 mężczyzn i 3 kobiety. W 9 przypadkach szpitale wystąpiły do Narodowego Funduszu Zdrowia o indywidualne rozliczenie kosztów leczenia w trybie ?za zgodą płatnika? i uzyskały aprobatę Funduszu. Siedem wniosków zostało już rozliczonych. Pozostali pacjenci byli zabezpieczeni poza systemem refundacji przez NFZ poprzez samofinansowanie lub inne rozwiązania. Jak zaznaczają eksperci, najważniejszymi parametrami w trybie refundacji ?za zgodą płatnika? jest wykazanie ewidentnych wskazań do zastosowania tego typu rozwiązania oraz koszt przekraczający trzykrotność wartości hospitalizacji pacjenta rozlicznej procedurą referencyjną.
PIERWSZE DOŚWIADCZENIA
? Nasza pierwsza pacjentka zabezpieczona technologią LifeVest w chwili podjęcia terapii miała 33 lata, a jej rokowania były bardzo dobre, mimo złożonej historii choroby i frakcji wyrzutowej na poziomie 12% bezpośrednio po przyjęciu do ośrodka. Konieczne było długotrwałe leczenie. Zastosowanie kamizelki defibrylującej okazało się nieskomplikowane i bardzo przydatne. Pacjentka została przeszkolona z użytkowania tej technologii i zabezpieczona kamizelką już w ciągu dwóch dni od decyzji. Obecnie stan kliniczny chorej na tyle się poprawił, że nie ma już wskazań i nie wymaga dalszego zabezpieczenia. Leczenie zakończyło się bez konieczności wszczepienia w młodym wieku urządzenia na stałe, a sam okres zabezpieczenia kamizelką pacjentka zniosła bardzo dobrze. Dane zostały wprowadzone do internetowego systemu zarządzania pacjentami, do którego stały dostęp ma zespół monitorujący działanie systemu w Polsce ? mówi dr hab. n. med. Maciej Kempa, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Elektroterapii Serca Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca GUMed, przewodniczący elekt Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
POTENCJAŁ TECHNOLOGII
Eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego zaznaczają, że z uwagi na fakt, iż technologia WCD nie jest obecnie w Polsce refundowana, kwalifikacja pacjentów do terapii LifeVest musi być bardzo precyzyjna i rozważna.
? Każdorazowo liczymy na dobrą wolę płatnika i indywidualną zgodę Funduszu. Z tego powodu w kwalifikacji pacjentów do terapii WCD koncentrujemy się na przypadkach szczególnych, chorobach rzadkich, pacjentach bardzo młodych i tych, którym nie możemy doraźnie zaproponować żadnej rozsądnej alternatywy. Obecnie trwają prace nad oszacowaniem docelowej populacji pacjentów, którzy z technologii LifeVest odnieśliby największe korzyści ? mówi dr hab. n. med. Maciej Kempa.
? Z całą pewnością byłoby dobrze, gdybyśmy mogli w Polsce pacjentów zagrożonych nagłym zgonem sercowym zabezpieczać czasowo przy użyciu technologii WCD, w tym w ramach refundacji dla tych pacjentów, którzy skorzystają z niej najbardziej. Pojawienie się kamizelki defibrylującej daje nam możliwości kliniczne niedostępne do tej pory ? podsumowuje prof. Jarosław Kaźmierczak.
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30816992/
Kamizelka defibrylująca LifeVest jest przyjazna w użytkowaniu dzięki lekkiej i elastycznej formie oraz polskiemu interfejsowi układu.