Systemy oparte na sztucznej inteligencji same dokonują pomiarów stężenia glukozy i będą zapewne już niedługo w stanie dopasować i podać bez udziału i bez decyzji człowieka właściwą dawkę insuliny. Obecnie pacjent diabetologiczny, aby utrzymać glukozę w wąskim zakresie normy, musi nieustannie balansować pomiędzy hiperglikemią a hipoglikemią. To samo z intensywną insulinoterapią – pacjent podejmuje cztery decyzje dziennie dotyczące właściwej dawki insuliny. Sztuczna inteligencja może być tutaj bardzo pomocna – mówi prof. dr n. med. Edward Franek, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Endokrynologii i Diabetologii PIM MSWiA w Warszawie.
Chorych na cukrzycę będzie przybywać?
Na razie wciąż przybywa, ale do czasu. Jeżeli agoniści receptora GLP-1 i inne podobne leki będą szeroko stosowane, a tak się prędzej czy później stanie, spowoduje to zmniejszenie epidemii otyłości, a co za tym idzie, liczba chorych na cukrzycę typu 2 również w końcu zacznie maleć. Normalizacja masy ciała powoduje bowiem ustąpienie cukrzycy typu 2 zależnej od otyłości – znamy to zjawisko u chorych po operacjach bariatrycznych; u ok. 70 proc. z nich dochodzi do ustąpienia cukrzycy, choć niestety ponowny przyrost wagi powoduje nawrót choroby. Podobnie rzecz ma się ze współczesnymi lekami odchudzającymi – jeśli pacjenci diabetologiczni zredukują masę ciała, to u większości cukrzyca się cofnie. A u tych, którzy mają stan przedcukrzycowy, cukrzyca się nie rozwinie. Leczenie będzie się więc przesuwać na coraz wcześniejsze etapy choroby. Będzie również mniej chorych z ciężką, niewyrównaną cukrzycą, chorych wymagających leczenia insuliną. Ale leczenie musi być ciągle kontynuowane.
A co z cukrzycą typu 1?
Niedawno po raz pierwszy w historii opublikowano badania, które dają nadzieję na wczesne zatrzymanie rozwoju cukrzycy typu 1. Jest to możliwe dzięki nowym lekom immunosupresyjnym, takim jak teplizumab lub baricytynib, które są w stanie przynajmniej u części chorych spowolnić rozwój choroby albo wręcz zupełnie zapobiec cukrzycy typu 1. W nie tak dalekiej perspektywie jest zastosowanie tych leków u pacjentów, u których cukrzycy jeszcze nie rozpoznano, ale którzy mają przeciwciała skierowane przeciwko komórkom β wysp trzustkowych.
Na jakie innowacje warto zwrócić uwagę?
Coraz bardziej zaawansowane są systemy oparte na sztucznej inteligencji. To przede wszystkim systemy bliskie „zamkniętej pętli”, które same dokonują pomiarów stężenia glukozy i będą zapewne już niedługo w stanie dopasować i podać bez udziału i bez decyzji człowieka właściwą dawkę insuliny. Obecnie pacjent diabetologiczny, aby utrzymać glukozę w wąskim zakresie normy, musi nieustannie balansować pomiędzy hiperglikemią a hipoglikemią. To bardzo trudne – pacjent leczony pompą insulinową musi podejmować dziennie kilka decyzji dotyczących bolusów albo nawet zmian bazy. Część z tych decyzji jest zła. To samo z intensywną insulinoterapią – pacjent podejmuje cztery decyzje dziennie dotyczące właściwej dawki insuliny. Nie można podjąć tylko prawidłowych decyzji, jeśli jest ich tyle, a każda uwarunkowana jest wieloma zmiennymi! Sztuczna inteligencja może być tutaj bardzo pomocna.
Jak pan ocenia nową generację sensorów do monitorowania cukrzycy?
Również są niezwykle pomocne. Po pierwsze, chory nie musi sobie kłuć palców, dzięki czemu łatwiej mu mierzyć stężenie cukru. Po drugie, system zapisuje pomiary również każdej nocy, co było dotychczas dla chorego trudne, bo musiał nie spać albo budzić się do nakłucia palca. Dzięki temu można wychwycić np. nocną hipoglikemię. Po trzecie, zarówno pacjent, jak i lekarz widzą wykresy sumaryczne, co pozwala m.in. wyliczyć średnie stężenia glukozy z kilku dni albo porównać krzywe z różnych okresów. Można też np. porównać profil glikemii z dnia, kiedy pacjent był na diecie i z dnia, kiedy jej nie stosował. To kwestie, które przy stosowaniu tradycyjnych glukometrów umykają.
Co pan sądzi o takiej innowacji jak bioniczna trzustka?
Według mnie bioniczna trzustka ma pewne szanse na powstanie i korzystanie z niej będzie kiedyś możliwe. Największą zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że komórki β wysp trzustkowych będące częścią takiej bionicznej trzustki mogą pracować w pętli zamkniętej, w której system samodzielnie podawałby pacjentowi odpowiednią ilość insuliny w odpowiedzi na zapotrzebowanie jego organizmu. Ale na razie jeszcze za wcześnie na ogłoszenie sukcesu.
Rozmawiała: Ewa Podsiadły-Natorska