– Jeżeli nasz wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, program obejmie całą Polskę. To w naszych działaniach priorytet – podkreśla prof. dr hab. n. med. Artur Bossowski, kierownik Kliniki Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii z Pododdziałem Kardiologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, twórca badań przesiewowych wśród dzieci sprawdzających ryzyko rozwinięcia się u nich cukrzycy typu 1
NAGRODA ZAUFANIA ZŁOTY OTIS 2024 W KATEGORII OSIĄGNIĘCIA W MEDYCYNIE W ROKU 2023
Jest rok 2019. Prof. Artur Bossowski spotyka się w Warszawie z przedstawicielami Polskiego Towarzystwa Diabetologii Dziecięcej. W spotkaniu uczestniczą kierownicy i koordynatorzy klinik diabetologicznych. Prof. Bossowski przedstawia swoją wizję: sprawdzić, jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy typu 1 w rodzinach nią obciążonych. W tym celu osoby zaangażowane w projekt mają szukać przeciwciał w krwi żylnej pochodzącej od dzieci.
Badania, opieka, edukacja
Program startuje. Profesor zgłasza się do prestiżowego laboratorium FIRS Lab RSR w Cardiff (Walia), gdzie jest profesorem wizytującym. – Laboratorium w Cardiff wytwarza przeciwciała, więc potrzebuje pacjentów, ja z kolei miałem pacjentów, ale potrzebowałem przeciwciał. Podjęliśmy korzystną dla obu stron współpracę – wyjaśnia laureat naszej nagrody.
Do programu przystępuje 14 ośrodków diabetologicznych. Krew od dziecka pobierana jest w układzie poziomym (jeśli na cukrzycę typu 1 choruje rodzeństwo) albo w układzie pionowym (jeśli choruje rodzic). Następnie próbki z różnych województw transportowane są w suchym lodzie do Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, gdzie koduje się je zgodnie z wymogami RODO, po czym wysyła do FIRS Lab RSR.
Wyniki przychodzą po 1,5–2 miesiącach. – Przez okres „covidowy” na terenie Polski mieliśmy 1570 pacjentów, wśród których dodatni wynik badań przesiewowych pod kątem cukrzycy typu 1 uzyskało 8,5 proc. dzieci – tłumaczy prof. Artur Bossowski. – W pierwszym etapie badania prowadzono wśród rodzin obciążonych chorobą, w przypadku których ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1 jest 15-krotnie wyższe niż ryzyko populacyjne. Okazało się, że w tej grupie, w przypadku wykrycia przynajmniej dwóch przeciwciał, 75 proc. dzieci miało ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 1 w ciągu najbliższych 10 lat. To bardzo dużo – twierdzi profesor.
Dzieci trafiają pod opiekę diabetologa, psychologa, dietetyka, edukatora, pielęgniarki. Co pół roku odbywają wizyty w poradniach specjalistycznych. Szczególnie wysokie ryzyko rozwinięcia się cukrzycy typu 1 występuje u 70 zgłoszonych do projektu dzieci; dzięki regularnym badaniom oraz kontrolom u żadnego z nich nie rozwija się ketokwasica, czyli ostre powikłanie cukrzycy, które niekiedy bywa pierwszym objawem choroby. Rodzice dzieci z grupy ryzyka edukowani są pod kątem symptomów zwiastujących chorobę, zalecanego stylu życia oraz diety, aby nie przeciążać organizmu pokarmami z wysokim indeksem glikemicznym.
– Już na tamtym etapie to był duży sukces – ocenia prof. Artur Bossowski.
Mądrzy przed szkodą
Program zaczyna ewoluować. Prof. Bossowski razem z naukowcami z Cardiff wpada na pomysł, aby programem badań przesiewowych objąć również dzieci spoza grupy ryzyka, bez obciążeń rodzinnych. Badania startują na Podlasiu u dzieci między 1. a 9. rokiem życia. Okazuje się, że u maluchów do 4. roku życia progresja choroby jest najszybsza.
Prof. Artur Bossowski chce przebadać jak najwięcej małych pacjentów. Spotyka się z burmistrzami i prezydentami miast w swoim regionie, wojewodą podlaskim, dyrektorkami szkół oraz nauczycielami. W szkołach odbywają się cykle spotkań, podczas których opowiada się o programie. Próbki nie trafiają już do Cardiff, tylko badane są w laboratorium znajdującym się przy Klinice Endokrynologii, Diabetologii i Chorób Wewnętrznych w Białymstoku.
W białostockim szpitalu dziecięcym rodzice mogą dwa razy w miesiącu przyjść ze swoimi dziećmi i przebadać je pod kątem cukrzycy typu 1. – Na wynik czeka się 1–1,5 miesiąca. Jeśli jest dodatni, rodzice informowani są o tym telefonicznie i zapraszani z dzieckiem do szpitala na pobyt jednodniowy, gdzie wykonujemy niezbędne badania. Badamy też dziecko pod kątem innych chorób autoimmunologicznych takich jak m.in. choroba Hashimoto czy celiakia. Autoimmunopatie często współwystępują ze sobą – objaśnia prof. Bossowski.
Program badań przesiewowych oceniających u dzieci ryzyko rozwinięcia się cukrzycy typu 1 to sukces. – Do tej pory objęliśmy nim ok. 3 tys. dzieci z Podlasia. Wynik dodatni screeningu uzyskaliśmy u 3,46 proc. z nich, co oznacza, że 3 na 100 dzieci prawdopodobnie zachoruje. Największe ryzyko dotyczy dzieci z dodatnimi dwoma (w naszych wynikach 0,44 proc.) i więcej przeciwciałami (uzyskaliśmy 0,65 proc.). Monitoringiem objęliśmy 65 dzieci z wynikiem dodatnim pod kątem cukrzycy typu 1 i wykrytą inną chorobą autoimmunologiczną.
Edukacja rodziców daje owoce. Prof. Artur Bossowski opowiada: – Mieliśmy małą pacjentkę, u której wykryliśmy trzy przeciwciała. Jej rodzice zostali poinformowani, że ryzyko rozwinięcia się choroby wynosi powyżej 90 proc. Wytłumaczyliśmy, jak wyglądają objawy kliniczne cukrzycy typu 1. Na początku listopada 2023 roku dziewczynka miała stawić się w naszej klinice w celu wykonania innych badań, jednak na ok. 2 tygodnie przed planowaną wizytą matka sama zgłosiła się z córką na izbę przyjęć. Dziewczynka zaczęła chudnąć, miała zaburzenia koncentracji widzenia, zwiększone pragnienie i nasiloną diurezę. Matka zrozumiała, że nie ma na co czekać. Gdy dziewczynka trafiła do szpitala, miała glikemię na poziomie 500 mg/dl. To dziecko szczęśliwie zostało wyłapane przed ketokwasicą. I to też jest sukces naszego programu, że nie spotkaliśmy się z ketokwasicą cukrzycową wśród pacjentów, których przebadaliśmy, co utwierdza nas w przekonaniu, że trzeba zapobiegać wystąpieniu cukrzycy i chronić dzieci od powikłań, edukować rodziców oraz same dzieci. Współczesna strategia postępu medycznego jest bowiem taka, żeby ustawić się w kierunku prewencji chorób. Bądźmy mądrzy przed szkodą.
Praca wielu
We wrześniu 2023 roku prof. Bossowski złożył w Agencji Badań Medycznych projekt epidemiologiczny uruchomienia wieloośrodkowych badań przesiewowych z jednym centralnym laboratorium w Białymstoku. Listy intencyjne o możliwości podjęcia współpracy podpisało 10 ośrodków. – Jeżeli nasz wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, program obejmie całą Polskę. To w naszych działaniach priorytet – zaznacza prof. Bossowski, powołując się na prof. Mariana Rewersa, dyrektora badań w Barbara Davis Center for Childhood Diabetes (Aurora, Kolorado). – Zdaniem profesora to najlepszy schemat działania, kiedy mamy jedno centralne laboratorium, jedną metodę działań i jedne zestawy do pobierania próbek. Wtedy minimalizujemy ryzyko błędu.
Prof. Artur Bossowski jest podlaskim konsultantem z endokrynologii i diabetologii dziecięcej, członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej. Nie kryje, że przyznanie mu Nagrody Zaufania Złoty OTIS jest dla niego sygnałem, że to, czym się zajmuje, ma właściwy kierunek. – Ale moje pojedyncze działanie byłoby niewielkie, gdyby nie pomoc wielu – uważa prof. Bossowski i wymienia: prof. Piotra Trzonkowskiego z Zakładu Immunologii Klinicznej i Transplantologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Tobiasza Sikorę, dyrektora firmy Neuca, który dla potrzeb programu udostępnił lodówki oraz transport do przewożenia próbek, laborantki z Centrum Badań Klinicznych przy Klinice Chorób Wewnętrznych, Endokrynologii i Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, a także pielęgniarki i zespół diabetologiczny oraz endokrynologiczny z Kliniki Pediatrii, Endokrynologii i Diabetologii z Pododdziałem Kardiologii UMB oraz pomagających w realizacji programu studentów z prowadzonego przez prof. Artura Bossowskiego Koła Naukowego.