Podrabiane leki to problem, który należy nagłaśniać. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia nawet 1% leków sprzedawanych w krajach rozwiniętych może być podrabianych.
Rynki wszystkich krajów od lat zmagają się z problemem podróbek, jednak kwestia jest szczególnie ważna i niebezpieczna, gdy problem dotyczy farmaceutyków. Aptekarskiej precyzji i rzetelności nie doszukamy się w podróbkach. Często nie ma w nich w ogóle właściwej substancji czynnej. Dobrze, jeśli nie ma toksycznej.
Sfałszowane preparaty nie odpowiadają wymaganiom jakościowym ustalonym dla danych produktów leczniczych, zawierają zwykle składniki gorszej jakości, nieodpowiednie ich proporcje, zanieczyszczenia lub inne niedopuszczone substancje czynne o nieznanym bezpieczeństwie stosowania, są więc niebezpieczne. Już jedna dawka takiego ?leku? może być zagrożeniem dla zdrowia i życia.
Przez internet bez recepty.
Problem fałszywek w obrocie legalnym na razie nie dotyczy Polski (prowadzone badania nie wykazały do tej pory obecności leków fałszywych w aptekach i hurtowniach farmaceutycznych), jednak szacuje się, że wśród preparatów sprzedawanych przez internet aż połowa to podrabiane leki. W skali globalnej liczba leków podrobionych może stanowić około 10% światowego rynku, w niektórych krajach rozwijających się może nawet stanowić 30% leków dostępnych w sprzedaży.
Podrabiane leki ? co jest najczęściej fałszowane?
Tak naprawdę fałszerstwo dotyczy wszystkich leków – zarówno oryginalnych jak i generycznych. Im preparat bardziej specjalistyczny, czyli droższy, tym częściej podrabiany. Prześwietlając rynek fałszywek można zauważyć kilka grup, które wzięli sobie za cel fałszerze. Najwięcej nieprawdziwych produktów to preparaty wspomagające odchudzanie, te na problemy z erekcją oraz hormony sterydowe. Coraz częściej wykrywana jest również sprzedaż fałszywych leków hormonalnych (np. o działaniu antykoncepcyjnym) czy psychotropowych.
To uświadamia jak ważna jest edukacja pacjentów i informowanie ich o problemie oraz wynikającym z niego zagrożeniu.
źródło: gif