DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Wojna na Ukrainie. Złoty OTIS 2012 w Kijowie i lekcja zaufania

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
blank

Piszę w piątym dniu wojny, kiedy pojawiła się koncepcja włączenia Ukrainy w trybie ekspresowym do UE. Nareszcie!

Poznałem Kijów w  2010 roku, kiedy rozpocząłem przygotowania do międzynarodowej konferencji naukowej i  wręczenia pierwszych ukraińskich statuetek Nagrody Zaufania ?Złoty OTIS?. Dzięki pomocy profesorów Anatola Święcickiego i Daniela Krywczenii okazało się to zadaniem stosunkowo łatwym, musiałem jednak nauczyć się cierpliwości w zdobywaniu zwyczajnego, ludzkiego zaufania ? historia Ukrainy udowadnia, jak często Ukraińców oszukiwano.

Chodząc od człowieka do człowieka, przekonałem około 50 najwyższych rangą lekarzy ukraińskich do koncepcji, żeby przy okazji Euro 2012 zburzyć granice mentalne między środowiskami medycznymi obydwu krajów. I  tak się stało. Ukraińcy uwierzyli w  dobrą wolę Polaków, kiedy do Kijowa przyleciało ok. 80 luminarzy polskiej medycyny i farmacji z b. wiceministrami zdrowia śp. Andrzejem Włodarczykiem i  Jarosławem Pinkasem, kilkoma prezesami lekarskich polskich lub europejskich towarzystw naukowych oraz prezeską KIDL Elżbietą Puacz i prezesem NIA Grzegorzem Kucharewiczem na czele. Zbudowaliśmy fundament współpracy trwającej do dziś. Nadzieje rosły. Na kilka dni, z okazji jakiegoś meczu, otworzono granicę między krajami. Wydawało się, że jesteśmy tuż, tuż od przełomu, bo tej granicy od dawna już być nie powinno ? męczyła Ukraińców wizami, rewizjami i kolejkami, irytowała Polaków, bo niezbyt pasowała do współczesności.

Rok później ludzie Wiktora Janukowycza w  sposób nad podziw skuteczny i  elegancki usunęli naszą inicjatywę z Kijowa. Odtąd nad Dniepr latałem prywatnie: do przyjaciół lekarzy albo spotykaliśmy się w Polsce na różnych wydarzeniach medycznych.

W czwartym dniu wojny państwo ukraińskie zdziwiło mnie po raz kolejny. Czekałem na przyjazd siedmiu lekarzy jadących drugi dzień z  Kijowa na granicę. Dom przygotowałem, łóżka dodatkowe poskręcałem, pomysł na zorganizowanie pracy miałem. Śledziłem mapę i sytuację na przejściach granicznych? I  nagle zadzwonił telefon, że dostali przydziały do szpitali w różnych częściach Ukrainy? I zawrócili, by walczyć, a ja nie mogę wyjść z podziwu dla sprawności państwa ukraińskiego, pod bombami.

Piszę to w formie apelu, żeby po ekspresowym przyjęciu Ukrainy do UE nie napawać się wszechwiedzą, lecz cierpliwie odrobić lekcję zaufania: ponad prawdami historycznymi i  narodowymi temperamentami. Ukraińcy wymagają szacunku. Środowiska medyczne uczyły się sztuki rozmowy od kilkunastu lat. Niestety, z  tego co wiem, podczas Euro 2012 byliśmy jedyni?

blank
blank
Paweł Kruś
Paweł Kruś
Wydawca Świata Lekarza i specjalistycznych portali dla lekarzy. Organizator debat, konferencji i krajowych oraz międzynarodowych akcji profilaktycznych (m.in. badań poziomu hemoglobiny glikowanej i poziomu cholesterolu u dzieci). Przewodniczący Kapituły Nagrody Zaufania „Złoty OTIS”. Dziennikarz medyczny, laureat m.in. Nagrody dr. Władysława Biegańskiego, wyróżnienia Nagrody Św. Kamila i tytułu „Zasłużonemu - Polskie Towarzystwo Lekarskie” oraz medalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Ukrainy i Ukraińskiego Stowarzyszenia Diabetyków.

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D