Czego potrzebujemy, żeby zapełnić lukę międzypokoleniową i przyciągnąć więcej pielęgniarek do zawodu? Czy już tylko cudu?
Gdy zbierałam materiały do reportażu o niedoborach kadrowych w pielęgniarstwie neurologicznym, przekopałam się przez stertę przygnębiających statystyk. Pielęgniarek brakuje nam na potęgę, a w niektórych specjalizacjach – jak właśnie w neurologii – sytuacja jest dramatyczna. Powiedzieć, że 514 absolwentek tej dziedziny w latach 2006–2015 to mało, to nie powiedzieć nic.
Prognozuje się, że do 2030 roku liczba pielęgniarek i położnych w Polsce zmniejszy się o ponad 26 tysięcy. Już dziś na 10 tysięcy Polaków przypadają jedynie 62 pielęgniarki i tylko 8 położnych. Średnia wieku pielęgniarki w Polsce wynosi 54 lata. W 2030 roku będzie to już 57 lat. A młodych osób garnących się do tego zawodu jest bardzo mało. – Nie chcą go wykonywać, bo jest ciężki, wyczerpujący i wiąże się z ogromną odpowiedzialnością – przyznaje dr Joanna Olkiewicz, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Pielęgniarstwa Neurologicznego i Zespołu Pielęgniarek ds. SM.
Pielęgniarki skarżą się na wypalenie zawodowe i wynagrodzenie nieadekwatne do wysiłku. Czują się niedoceniane – zarówno przez pacjentów, jak i lekarzy. Wskazują na brak szacunku i niezrozumienie. Jeśli szybko nic się nie zmieni, w polskim pielęgniarstwie dojdzie do zapaści. Najnowszy raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) zrzeszającej 36 państw wskazuje, że w naszym kraju pracę w zawodzie pielęgniarki przewiduje… mniej niż 1 proc. 15-latków.
Każda pielęgniarka powie, że do pracy w tym zawodzie trzeba mieć powołanie. Poczucie misji i głębokie przekonanie, że jest się właściwą osobą na właściwym miejscu – w przeciwnym wypadku frustracja przyjdzie bardzo szybko. I żal, że się wybrało taki, a nie inny zawód. Mało tego – wiele z nas wobec pielęgniarek ma nierealne oczekiwania. Oczekujemy z ich strony ciepła, empatii, uśmiechu, serdeczności. Rozumiem to, ale nie zapominajmy, że pielęgniarka jest tylko człowiekiem. Może być zmęczona, niewyspana, może tęsknić za domem, dziećmi, nie mieć sił ani ochoty na rozmowę. Ocenianie pielęgniarek na zasadzie: „Strasznie nieprzyjemna kobieta” nie jest fair. A nieraz na własne uszy słyszałam takie komentarze.
Mamy więc problem. Pytanie, jak go rozwiązać.
Z informacji przekazanych przez portal pielegniarki.info.pl wynika, że od 1 stycznia 2025 roku, zgodnie z zapowiedzą ministra Marka Kosa, pielęgniarki dostaną podwyżki. W lipcu resort zdrowia informował, że rzeczywiste średnie wynagrodzenie pielęgniarek i położnych w Polsce – w zależności od grupy zaszeregowania – wynosi od 8723 do 12 241 zł brutto. Nigdy nie zapomnę, jak kilkanaście lat temu, pracując w redakcji radomskiego tygodnika, pisałam o strajku pielęgniarek. Jedna z nich, z długoletnim stażem w zawodzie, powiedziała mi, że miesięcznie dostaje „na rękę”… 1700 zł. To oczywiście było inne 1700 zł niż teraz, ale jednak.
Dziś, na całe szczęście, pielęgniarki są opłacane znacznie lepiej. W czasach, w których tak wiele zawodów można wykonywać zdalnie i dobrze przy tym zarabiać (bez dyżurów i zarwanych nocy), pieniądze wypłacane polskim pielęgniarkom muszą być więcej niż godne.
Finanse, choć ważne, nie są jednak wszystkim – młode pokolenia patrzą również na warunki i jakość pracy, na work-life balance. Tym, co musimy więc zrobić, jest przywrócenie tej grupie zawodowej należnego szacunku.
Marzy mi się świat, w którym:
• Pielęgniarki będą doceniane – przez pacjentów, ich bliskich, lekarzy, dziennikarzy, polityków itd.
• Skończymy ze stereotypowym myśleniem, że pielęgniarstwo to zawód dla kobiety.
• Przyjmiemy do wiadomości, że pielęgniarka może mieć zły dzień, źle się czuć, nie mieć ochoty na pogawędkę.
• Przestaniemy wylewać swoje frustracje na pielęgniarki za rzeczy, na które nie mają wpływu (kiepski posiłek w szpitalu, niedziałający telewizor, nieobecny lekarz itp.).
• Pielęgniarki, oprócz wynagrodzenia, będą otrzymywać atrakcyjne benefity takie jak wsparcie psychologiczne, opieka nad dziećmi, kurs odporności na stres, 14 pensja, karty sportowe (a nie tylko dofinansowanie do nich).
• Pacjenci nie będą pouczać pielęgniarek, jak mają wykonywać swoje obowiązki.
• Sztuczna inteligencja i roboty zastąpią pielęgniarki w czynnościach, w których jest to realne i bezpieczne dla pacjentów.
W tym miejscu dziękuję wszystkim, którzy w mediach społecznościowych oraz tradycyjnych odczarowują zawód pielęgniarki i pielęgniarza, pokazując, jak piękna może być to praca.
Ewa Podsiadły-Natorska
Redaktor prowadząca Świat Lekarza.pl
1 sierpnia otrzymałam odpowiedź w Ministerstwa Zdrowia. Pisząc ten reportaż, zadałam w resorcie pytanie, czy możliwe jest przywrócenie szkolenia specjalizacyjnego w dziedzinie pielęgniarstwa neurologicznego oraz (optymalnie) kiedy i na jakich zasadach.
Odpowiedź: Informujemy, że zgodnie z § 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 12 grudnia 2013 r. w sprawie wykazu dziedzin pielęgniarstwa oraz dziedzin mających zastosowanie w ochronie zdrowia, w których może być prowadzona specjalizacja i kursy kwalifikacyjne (Dz.U. z 2013 r. poz. 1562) wyodrębniono dziedziny szkoleń specjalizacyjnych dla pielęgniarek, które w programach kształcenia uwzględniają moduły programowe specjalizacji. Przed wejściem w życie tego rozporządzenia moduły funkcjonowały odrębnie. Aktualnie szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego oraz w dziedzinie pielęgniarstwa opieki długoterminowej zawiera moduł pielęgniarstwa neurologicznego.
Ww. rozporządzeniem wprowadzono możliwość podnoszenia kwalifikacji przez pielęgniarki w dziedzinie pielęgniarstwa neurologicznego w ramach kursu kwalifikacyjnego.
Obecny katalog kształcenia podyplomowego dla pielęgniarek gwarantuje możliwość zdobywania wiedzy i umiejętności z dziedziny pielęgniarstwa neurologicznego, a tym samym zabezpiecza wysoką jakość świadczonych usług w tym zakresie.
Liczba pielęgniarek, które uzyskały tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa neurologicznego wynosi 514 wg stanu na dzień 29 lipca 2024 r.
Liczba pielęgniarek, które uzyskały tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa internistycznego wynosi 11 453 wg stanu na dzień 29 lipca 2024 r.
Liczba pielęgniarek które uzyskały tytuł specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa opieki długoterminowej wynosi 3 966 wg stanu na dzień 29 lipca 2024 r.
Liczba pielęgniarek, które w latach 2016–2023 ukończyły kurs kwalifikacyjny w dziedzinie pielęgniarstwa neurologicznego wynosi 584.
Wciąż czekamy więc na przełom.