Ostatnie nowe leki dla diabetyków zostały zrefundowane ponad piętnaście lat temu. I w chwili kiedy piszę te słowa, nie zanosi się na zmiany. Cukrzycy jeszcze mają nadzieję, bo skoro nie znalazły się na wrześniowej liście, to może na listopadowej? i tak rok za rokiem mija. Kilkunasty.
? Paweł, nie pisz o refundacji igieł do insuliny, my naprawdę potrzebujemy nowych leków ? tak powiedział mi znajomy Profesor ? diabetolog.
? Jeśli nie ma pieniędzy, trzeba czasem wybierać kompromis. Tym razem nie ma takiej potrzeby, wybór jest oczywisty.
A ja swoje, że jako jedyny kraj w Europie nie refundujemy igieł do insuliny, w efekcie czego 28 proc. polskich diabetyków, używa każdej igły jednorazowej ponad 15 razy. Trochę wstydliwe zjawisko, ale? Wartość refundacji igieł to pewnie ok. 100 milionów złotych rocznie. Za te pieniądze można kupić sporo nowoczesnych leków, redukujących ryzyko zgonów z powodów sercowo-naczyniowych. To ich potrzebuje znajomy Profesor dla pacjentów, którzy nie muszą umierać. Piszę o igłach jednorazowych, bo są przykładem zaległości systemu w opiece nad cukrzykami. Priorytetem jest z pewnością ratowanie ich życia. Profesor ma rację.
Paweł Kruś