DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Prof. dr hab. Piotr Rutkowski: Narodowa Strategia Onkologiczna, czyli? polski ?plan Bidena??

Podziel się treścią:

 

Wyniki leczenia onkologicznego w Polsce może po­prawić skrupulatne realizowanie Narodowej Strate­gii Onkologicznej. To wszystko zostało w niej zapisane: poprawa profilaktyki, szersze wykorzystanie badań dia­gnostycznych, lepsza organizacja leczenia. Dzię­ki temu mamy szansę na skokową poprawę wyników wieloletnich przeżyć u chorych na nowotwory ? mówi prof. dr hab. Piotr Rutkowski, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej, Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

Kilka miesięcy temu prezydent Biden ogłosił śmiały plan zakładający, że w ciągu najbliższych lat śmiertelność z powodu nowotworów w USA spadnie o połowę. W Polsce jest obecnie wdrażana Narodowa Strategia Onkologiczna, Krajowa Sieć Onkologiczna, w większym stopniu stawia się na profilaktykę; czy jest szansa, że to przełoży się na podobny spadek śmiertelności z powodu chorób nowotworowych, jak to zakłada w Stanach plan Bidena?

Spadek śmiertelności z powodu nowotworów już jest widoczny. Najlepsze kraje dochodzą ok. 70 proc. prze­żyć 5-letnich. W Polsce jest ok. 50 proc. przeżyć 5-let­nich, w Unii Europejskiej: 56-58 proc. W Norwegii ? ok. 70 proc., jednak ona wydaje na zdrowie najwięcej i robi to najbardziej efektywnie.

Skąd takie różnice? Biologia nowotworów jest podobna w Polsce jak w Norwegii. To różnica w sposobie leczenia?

Przyczyn różnic w przeżyciach 5-letnich jest wiele. Po pierwsze to podejście do profilaktyki, i to we wszystkich aspektach, zarówno profilaktyki pierwotnej (kraje skandynawskie przodują, jeśli chodzi o szczepienia przeciw HPV), jak wtórnej (badania przesiewowe). Przykład: 90 proc. kobiet w krajach skandynawskich ma wykonywa­ną mammografię. Jest to kontrolowane przez lekarza rodzinnego. To bardzo istotne ? kontrola przez lekarza rodzinnego jest bardzo ważnym aspektem profilaktyki; mam nadzieję, że to również u nas znajdzie się w stan­dardzie. Lekarz rodzinny powinien pytać pacjenta, czy wykonał badanie profilaktyczne, a jeśli to nie, to go na nie skierować.

Ważna jest też organizacja leczenia pacjentów. My­ślę tu o sieci ? sieć onkologiczna to jest normalna rzecz w krajach skandynawskich. Nie każdy nowotwór może być leczony w każdym ośrodku. Chorzy miesz­kający daleko od specjalistycznego ośrodka są lecze­ni według wskazań lekarzy z ośrodka specjalizującego się w leczeniu danego nowotworu, jednak np. che­mioterapię otrzymują jak najbliżej miejsca zamieszka­nia. To dziś jest możliwe do zrealizowania, w czasach telemedycyny. Ostatnio byli u nas w NIO lekarze z Ło­twy. Jestem pod wrażeniem, że Łotwa, w której dostęp do nowych terapii jest dużo gorszy niż w Polsce, ma usieciowane wszystkie badania diagnostyczne: tomo­grafię, rezonans itd. Są one dostępne przez scentra­lizowany serwer pacjentów. Dzięki temu w każdym ośrodku lekarz może zobaczyć wyniki badań. U nas pacjent często przynosi płytę nagranym badaniem, i okazuje się, że ta płyta się nie otwiera. Albo pacjent co prawda miał wykonane badania, ale nie ma wydrukowanych ich wyników lub je zagubił. Trzeba po­wtarzać badania, a to są wymierne straty finansowe, a dla pacjenta przede wszystkim strata czasu, który w onkologii jest tak ważny.

Dzięki wprowadzeniu e-recepty, e-skierowania mo­żemy pacjentowi, który do nas dzwoni i mówi, że dzie­je się coś niepokojącego, od razu wystawić receptę lub dać skierowanie, np. na tomografię komputero­wą. To są ważne rzeczy, musimy jednak iść krok dalej. Bardzo byśmy chcieli, żeby była możliwość prowadze­nia e-dokumentacji, a przynajmniej, żeby w ten spo­sób były dostępne dane dotyczące właściwych rozpo­znań histopatologicznych i leczenia chorych. Z tego można budować wskaźniki jakości opieki onkologicz­nej. Do tej pory nie było takich wskaźników jakości, w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej będą one bra­ne pod uwagę.

W czym jeszcze może pomóc cyfryzacja medycyny?

Myślę, że dzięki niej jesteśmy w stanie poprawić profi­laktykę. Trzeba wykorzystać Internetowe Konto Pacjen­ta, dzięki któremu można na bieżąco kontrolować swo­je zdrowie. To dość prosta aplikacja, obecnie dostęp do IKP ma ok. 19 mln osób w Polsce. Poza tym ważne jest wiarygodne źródło wiedzy onkologicznej dla wszystkich obywateli, czyli stworzenie Narodowego Portalu Onko­logicznego.

Poprzez IKP można zapraszać na badania profilaktyczne?

To chyba nie jest żaden problem, szczególnie że część osób ma powiązane IKP z telefonem komórkowym, do­staje SMS-em numer recepty. Dlaczego ma w ten spo­sób nie dostać zaproszenia na badania i informacji, gdzie w okolicy może je wykonać? Nie wydaje mi się to trudne do realizacji.

Wkrótce wchodzi Krajowa Sieć Onkologiczna w całej Polsce, niedawno minister zdrowia zapowiedział też, że od czerwca rozpoczną się szczepienia przeciw HPV. Co jeszcze jest ważne do wdrożenia w tym roku?

Nie wyobrażam sobie, aby Krajowa Sieć Onkologicz­na ruszyła bez wyceny badań patomorfologicznych. To ogromna bolączka w Polsce, że wycena badania histopatologicznego jest włączona w cenę całej procedury leczenia. Przez to wiele szpitali oszczędza na wykony­waniu diagnostyki patomorfologicznej. Jeżeli badania patomorfologiczne nie są wyceniane oddzielnie, to uniemożliwia prowadzenie leczenia wysokiej jakości. Brak wyceny powoduje, że pacjent słyszy, że ma podejrzenie nowotworu, ale musi pojechać z preparatami do innego ośrodka, aby miał postawione ostateczne roz­poznanie. A jak można ustalić plan leczenia bez rozpo­znania?

Mam nadzieję, że rozpocznie się w tym roku akre­dytacja laboratoriów diagnostyki molekularnej. Diagno­styka molekularna w wielu nowotworach jest konieczna zarówno przy rozpoznawaniu, jak również w leczeniu. Przykładem jest tu rak płuca. Widziałem niedawno dane; okazuje się, że mamy naprawdę bardzo dobre programy lekowe, a tymczasem ich wykorzystanie i do­stęp do terapii wygląda nie najlepiej. Są województwa, gdzie tylko 20 proc. pacjentów otrzymuje leczenie sys­temowe w ramach programów lekowych, a powinno to być co najmniej 50-60 proc., zważywszy na to, że ok. 20 proc. pacjentów jest diagnozowanych we wczesnych stadiach, kiedy wystarczy operacja chirurgiczna lub ra­dioterapia, a 20 proc. chorych jest w złym stanie sprawności i nie kwalifikuje się do leczenia nowymi lekami. W ramach programów lekowych powinno być leczo­nych co najmniej ok. 50 proc. chorych, natomiast jest to średnio 35 proc., a w niektórych województwach ? po­niżej 20 proc.

Problem polega na tym, że jeśli rak płuca jest nieope­racyjny, to dysponujemy stosunkowo niedużym mate­riałem histopatologicznym, który trzeba jak najbardziej efektywnie wykorzystać. Jeśli nie stosujemy zaawanso­wanych technik molekularnych, to trzeba wykonywać badania po kolei, a wtedy może zabraknąć materiału. Pacjent nie może rozpocząć leczenia, a czas mija.

Kolejną istotną rzeczą jest profilaktyka. Komisja Eu­ropejska wypowiedziała się jednoznaczne, co należy stosować w profilaktyce, jest to zapisane w Narodo­wej Strategii Onkologicznej. Alternatywą do kolonosko­pii jest test FIT. Na kolonoskopię zgłaszało się ok. 20 proc. pacjentów; test FIT ma szansę co najmniej po­dwoić tę liczbę, ponieważ można go wykonać w domu. Kolonoskopię będą mieli zrobioną jedynie ci pacjenci, u których wynik testu FIT będzie nieprawidłowy. Kolejna ważna rzecz: badanie HPV-DNA, które ? mam nadzie­ję ? niedługo znajdzie się w screeningu raka szyjki ma­cicy. Wykrycie obecności onkogennego wirusa HPV od razu powoduje kolejne badania. Poza tym takie badanie można robić rzadziej niż cytologię. Tak więc wykorzysta­nie nowoczesnych technologii powoduje zmniejszenie liczby wizyt u lekarza i oszczędności systemowe.

Jest więc szansa na poprawę wyników leczenia onkologicznego w Polsce, i to wcale nie za pomocą dużo większych środków?

Wyniki leczenia onkologicznego w Polsce może po­prawić skrupulatne realizowanie Narodowej Strate­gii Onkologicznej. To wszystko zostało w niej zapisane: poprawa profilaktyki, szersze wykorzystanie badań dia­gnostycznych, lepsza organizacja leczenia. Do tego ko­nieczna jest dalsza digitalizacja i rozwój e-zdrowia. Dzię­ki temu mamy szansę na skokową poprawę wyników wieloletnich przeżyć u chorych na nowotwory.

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D