Partner
Partner
Więcej

    Dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska: Po leczeniu nowotworu można mieć dziecko

    Sekcja Zachowania Płodności w Chorobie Nowotworowej ma za zadanie prowadzenie odpowiednich działań edukacyjnych, informowanie o metodach zachowania płodności w chorobie nowotworowej, spo­sobach komunikowania się z lekarzami. Zasadniczym celem sekcji jest, aby młodzi chorzy na nowotwo­ry mogli w przyszłości zostać rodzicami – mówi dr n. med. Joanna Kufel-Grabowska z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Przewodnicząca Sekcji Płodności w Chorobie Nowotworowej PTO.

    To dzięki Pani staraniom w Polskim Towarzystwie Onkologicznym została utworzona Sekcja Zachowania Płodności w Chorobie Nowotworowej. Dlaczego pojawił się taki pomysł i na ile jest to ważny problem?

    Od lat zajmowałam się młodymi kobietami chorymi na raka piersi i widziałam, jak wiele z nich, kiedy już mi­nął pierwszy szok po usłyszeniu diagnozy, dopytywa­ło, czy będą mogły zajść w ciążę, bo one przecież wie­dzą, że po chemioterapii to może być problematyczne lub wręcz niemożliwe. Tak więc problem zachowania płodności w chorobie nowotworowej był i nadal jest ogromnie ważny. Również w przypadku mężczyzn, za­padających na raka jądra. Ten rak co prawda bardzo dobrze rokuje, ale chemioterapia może spowodować trwałą niepłodność. Obserwujemy, że na całym świecie rośnie zachorowalność na nowotwory, także w grupie wiekowej do 44. roku życia, z tym, że u kobiet ma to miejsce dwa razy częściej.

    Sądzę jednak, że niewiele pacjentek wie, że w wielu przypadkach płodność po terapiach onkologicznych może być zachowana. Lekarze raczej rzadko o tym informują…

    Otóż to. Nasza nowa sekcja ma więc za zadanie pro­wadzenie odpowiednich działań edukacyjnych – i dla lekarzy, i dla pacjentów, informowanie o metodach za­chowania płodności w chorobie nowotworowej, spo­sobach komunikowania się z lekarzami itp. Sekcja zo­stała określona jako Oncofertility, co oznacza nowy obszar medycyny, łączący działania typowo onkolo­giczne z reprodukcyjnymi. Przez wiele lat faktycznie tak było, że w opiece nad pacjentkami onkologiczny­mi skupiano się przede wszystkim nad wyborem od­powiedniej terapii i jej monitorowaniem. Teraz do tej opieki wchodzi temat zabezpieczenia płodności, i co­raz częściej znajduje to odzwierciedlenie w zalece­niach towarzystw naukowych.

    To znaczy, że kobieta po operacji onkologicznej, poddana chemio- czy radioterapii może powiedzieć: „Tak, mam szanse, żeby zostać matką i chcę zabezpieczyć płodność”?

    W wielu przypadkach tak. Badania pokazują, że np. ok. 50 proc. kobiet z rakiem piersi jest zainteresowanych zabezpieczeniem płodności przed rozpoczęciem le­czenia systemowego. My również przeprowadziliśmy badanie ankietowe w tej grupie kobiet i okazało się, że ponad 60 proc. z nich było zainteresowanych zabez­pieczeniem płodności, jednak prawie ¾ nie otrzymało takiej informacji od lekarza przed włączeniem chemio­terapii. Trzeba podkreślić, że pozbawienie płodności może mieć miejsce nie tylko u kobiet czy mężczyzn z nowotworami narządów rozrodczych, ale też u cho­rujących na inne rodzaje nowotworów, np. hemato­logiczne. Ten problem dotyczy również dzieci, choru­jących np. na białaczki, pod kątem ich późniejszych planów rozrodczych. Pamiętam dziewczynkę, 14-let­nią, bardzo świadomą swojej choroby, która sama do­pytywała, jakie będzie miała szanse na dzieci, kiedy już zostanie wyleczona z choroby nowotworowej. Dlatego w sekcji, poza onkologami, będą ze sobą współpraco­wać pediatrzy, ginekolodzy, genetycy oraz lekarze jesz­cze innych specjalności.

    Jakimi metodami zachowania płodności u chorych onkologicznie dysponuje dziś medycyna?

    Tych metod jest kilka, a ta, jaką zaproponujemy pacjent­ce, zależy przede wszystkim od tego, jaka terapia zo­stanie u niej zastosowana. Dużo zależy też od jej wie­ku i wyjściowej jajnikowej rezerwy. Po 35-40. roku życia szanse maleją. Jednak od razu zaznaczę, że u niektó­rych pacjentek po leczeniu onkologicznym jest możliwy przynajmniej częściowy, powrót funkcji jajników.

    A jeśli chodzi o metody, to możemy zamrażać ko­mórki jajowe lub zarodki, a potem stosować taką samą procedurę jak przy zapłonieniu pozaustrojowym in vi­tro. Oczywiście to robi się przed podjęciem leczenia onkologicznego. Zwykle od potwierdzonej diagnozy do przyjęcia na oddział, czy to chemioterapii, czy chirur­gii, mija ok. 2-3 tygodni. I to jest ten czas, kiedy moż­na pobrać komórki jajowe i je zamrozić lub zapłodnić plemnikami partnera, a potem zamrozić powstałe za­rodki. Oczywiście kobieta powinna być o takiej możli­wości poinformowana w trakcie diagnozy, jak również, gdzie i jak będzie to przeprowadzane.

    Zabezpieczenie płodności u chłopców po okresie dojrzenia i młodych mężczyzn jest dużo mniej skompli­kowane i właściwie nie wymaga przesunięcia w czasie rozpoczęcia leczenia. Po zdeponowaniu nasienia cho­ry może podjąć leczenie systemowe.

    Innym sposobem jest też metoda pobierania fragmentów jajników i następnie wszczepiania ich w miednicy…

    To nowa metoda, na świecie urodziło się dzięki niej nie więcej niż 300 dzieci. W Polsce tę metodę, czyli la­paroskopowe usunięcie zdrowej tkanki jajnika jeszcze przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego, również się stosuje, ale dzięki tej metodzie jeszcze nie urodzi­ło się żadne dziecko.

    Na jakie efekty może liczyć nowo powołana sekcja?

    Zasadniczym celem sekcji jest, tu wrócę do począt­ku naszej rozmowy, aby młodzi chorzy na nowotwo­ry mogli w przyszłości zostać rodzicami. A to będzie możliwe dzięki rzetelnej informacji, jaką mają przeka­zywać im lekarze, wyedukowani przez nas. Kolejnym celem jest tworzenie rekomendacji postępowania dla onkologów, ale przede wszystkim starania o fi­nansowanie procedur zabezpieczenia płodności, któ­re obecnie są w Polsce nierefundowane i pozostają w gestii pacjenta.

    Rozmawiała: Bożena Stasiak

    Więcej od autora

    Podobne artykuły

    ŚWIAT LEKARZA 3Dspot_img

    Najnowsze artykuły

    Dr hab. n. med. Andrzej Nowakowski: Rzadki przykład szczepionki, która chroni przed nowotworem

    Musi minąć co najmniej kilka dekad, aby ta olbrzymia skuteczność szczepień przeciw HPV przeło­żyła się na sytuację epidemiologiczną w całej popula­cji. Jeśli w 2023...

    Prof. dr hab. n. med. Piotr Rutkowski: Ta terapia przynosi bardzo szybką odpowiedź

    Jeszcze do bardzo czarniak był chorobą, która wiązała się z maka­brycznie złym rokowaniem. To się istotnie poprawiło w ostatnim cza­sie: pięcioletnie przeżycia 10 lat...

    Prof. dr hab. n. med. Jacek Sznurkowski: To nie jest jeden, tylko cztery raki endometrium

    Najważniejsze jest uświadomienie pacjentkom, że zanim zgodzą się na operację, lekarz powinien powiedzieć, z jakim rakiem mamy do czynienia. Nie ma jednego raka endometrium,...

    Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

    Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D