DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz: Pamiętając o legionellozie, nie zapominajmy o innych przyczynach groźnego zapalenia płuc

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
blank

Szczepienia powinny być abecadłem naszych zachowań prozdrowotnych. Przemysł farmaceutyczny rozwija się, powstają nowe preparaty, technologia mRNA jest bardzo obiecująca, wydaje się, że zdominuje produkcję i powstawanie nowych szczepionek – mówi prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii, kierownik Pracowni Epidemiologii  Chorób Zwalczanych Drogą Szczepień w Zakładzie Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB.

Podkarpacie, Małopolska, Wielkopolska: w tych miejscach już odnotowano zakażenia legionellozą. Czy to może się powtórzyć w całej Polsce?

Legionelloza może pojawić się w każdym miejscu Polski. Bakteria Legionella stale bytuje w środowisku; lubi zwłaszcza instalacje wodociągowe, kanalizacyjne, klimatyzacyjne, wieże chłodnicze, stawy, fontanny, prysznice. Mieliśmy falę upałów, a ta bakteria bardzo dobrze się czuje w temperaturze 25-50 stopni C., w której doskonale się namnaża. Dla nas jest szczególnie niebezpieczna, gdy dochodzi do rozpylenia wody zawierającej bakterie, powstaje aerozol, który wdychamy.

Czy tylko osoby starsze są zagrożone legionellozą?

Nie. Bakteria jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych, ale także dla osób w każdym wieku, które chorują choroby przewlekłe, mają zaburzoną odporność. U tych osób zakażenie może wywołać ciężkie zapalenie płuc, konieczność stosowania antybiotyków, które nie zawsze okazują się skuteczne. Może pojawić się sepsa. Warto pamiętać, że okres inkubacji choroby jest różny – może to być od 2 do 10 dni. Jeśli dojdzie do zapalenia płuc, to objawy narastają gwałtownie.

Chlorowanie wody, wyłączenie fontann: to działania służb epidemiologicznych. A co każdy z nas może zrobić, by się nie zarazić?

Przede wszystkim pamiętajmy, że w przypadku legionellozy to zupełnie inna profilaktyka niż w przypadku COVID. Osoba chora nie zakaża innych osób, zakażenie nie przenosi się z człowieka na człowieka, nawet gdy chory kaszle. Tym niemniej zawsze warto nosić maseczkę w przypadku kontaktu z osobą chorą: może ona być zakażona różnymi patogenami.

Działania profilaktyczne to chlorowanie wody, czyszczenie klimatyzacji, wyłączenie fontann, niekorzystanie z miejsc publicznych, gdzie może dochodzić do rozpylenia aerozolu wodnego. W domu warto pamiętać o prostych zasadach, np. żeby odkręcając kurek w łazience czy w kuchni po dłuższym czasie, gdy nie używamy wody, odczekać 1-2 min., by woda znajdująca się w rurach spłynęła i dopiero potem korzystać z prysznica. Warto też zdezynfekować końcówki kranu czy prysznica środkami zawierającymi chlor. Lepiej też pić wyłącznie przegotowaną wodę.

Jeśli takie fale upałów będziemy mieć częściej, to oznacza, że ryzyko zakażeń będzie się powtarzać?

Niestety, tak. Legionella jest bakterią powszechnie występującą w środowisku, w sieci wodociągowej, kanalizacyjnej i w sprzyjających warunkach tzn. w wysokiej temperaturze szczególnie łatwo się namnaża.

Może lepiej, żeby w upał fontanny były wyłączone? Lub profilaktycznie stosować więcej chloru do wody wodociągowej?

Jeśli chodzi o fontanny, to często dają one choć chwilowy oddech w czasie upałów. Być może w okresie upałów powinny być częściej dezynfekowane. W sytuacji występowania ogniska zachorowań, gdy nie znamy źródła zakażenia, konieczne jest wyłączenie fontann, jak to zostało zrobione w Rzeszowie. Ponadto stosuje się metodę dezynfekcji sieci wodociągowej za pomocą odpowiedniej dawki chloru, około 20 razy większej niż dawka standardowa stosowana do chlorowania wody. Standardowa dawka chloru wynosi 0,3 miligramy na decymetr sześcienny, natomiast zastosowana w Rzeszowie do płukania sieci wodociągowej wynosiła 6 miligramów na decymetr sześcienny.

Mówimy dużo dziś o legionellozie i zapaleniu płuc, które może wywołać Legionella, ale nie jest to jedyny patogen, który może wywołać poważne zapalenie płuc mogące skończyć się zgonem.

Tak, i część osób jest bardzo narażona na takie zachorowanie, dlatego warto się przed tym chronić, korzystając ze szczepień. Mówiąc o dorosłych, warto skoncentrować się na kilku chorobach, którym można zapobiec, stosując szczepienia. Jednym z nich jest szczepienie przeciw pneumokokom, bakterii Streptoccocus pneumoniae, która jest bardzo groźna. Mając oręż w postaci szczepienia, które może uchronić nas przed chorobą i jej powikłaniami, powinny zaszczepić się osoby dorosłe, a zwłaszcza z grup ryzyka. W grupach ryzyka są osoby powyżej 50. roku życia, a także osoby z chorobami przewlekłymi, bez względu na wiek – nawet 20-30-letnie.

Druga ważna szczepionka to szczepionka przeciw grypie. Po zachorowaniu na grypę również zdarzają się poważne powikłania, m.in. w postaci zapalenia płuc, ale także zapalenia mięśnia sercowego, zapalenia nerek, stawów, mogące prowadzić do poważnych powikłań, a nawet zgonu. W kontekście pandemii COVID-19 pamiętajmy też o zaszczepieniu się przeciw COVID-19. Ta choroba nie zniknęła – wirus SARS-CoV-2 nadal jest obecny, zmienia się, stara się „przechytrzyć” nasz układ immunologiczny. Nawet w obecnym sezonie wakacyjnym okazało się, że pojawiły się dwa nowe jego subwarianty. Jednocześnie prowadzone są badania dotyczące skuteczności szczepień. Pozytywna jest informacja, że szczepionki, które będą dostępne jesienią, są skuteczne także przeciw nowym wariantom wirusa. Warto już teraz zaplanować szczepienie, by zabezpieczyć siebie, a jednocześnie osoby z najbliższego otoczenia przed groźnymi infekcjami dróg oddechowych.

A nowa szczepionka przeciw RSV?

Zachorowania spowodowane wirusem RS dotyczą nie tylko małych dzieci – o czym mówimy od lat – ale też osób dorosłych. To wirus niebezpieczny dla osób starszych, zwłaszcza z chorobami współistniejącymi. Dlatego to bardzo dobrze, że pojawia się szczepionka, dzięki której będzie można z tym wirusem skutecznie walczyć.

Często trudno mówić o nowych szczepieniach, podczas gdy wciąż jest problem ze stosowaniem  szczepionek, które dobrze znamy, np. przeciw grypie…

To swego rodzaju fenomen, że mając takie doświadczenia i dane dotyczące zachorowań, nadal zbyt rzadko korzystamy z możliwości szczepień, a wydaje się, że to powinno być podstawą, abecadłem naszych zachowań prozdrowotnych. Przemysł   farmaceutyczny rozwija się, powstają nowe preparaty, technologia mRNA jest bardzo obiecująca, wydaje się, że zdominuje produkcję i powstawanie nowych szczepionek. Po zaszczepieniu tylu milionami dawek wiemy już, że te szczepionki są bezpieczne.

Rozmawiała: Katarzyna Pinkosz

blank
Katarzyna Pinkosz
Katarzyna Pinkosz
Dziennikarka medyczna, z-ca redaktora naczelnego Świat Lekarza, redaktor naczelna swiatlekarza.pl i redaktor prowadząca Świat Lekarza 3D, laureatka dziennikarskich nagród i wyróżnień, m.in. Kryształowe Pióro, Sukces Roku w Medycynie, Dziennikarz Medyczny Roku, Złoty Otis. Autorka książek, m.in. "Wybudzenia. Polskie historie", "O dwóch takich. Teraz Andy", "Zdrowe dziecko? Naturalnie!", współautorka książki "Pół wieku polskiej diabetologii. Rozmowy z Mistrzami", "Covidowe twarze szpiczaka", "Jak Motyl. Odczarować mity".

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D