DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Prof. Grzegorz Opolski – Miałem szczęście być konsultantem

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
blank

Dla mnie to była wspaniała przygoda – mówi Prof. Grzegorz Opolski. Bardzo duży wysiłek, ale też ogromna satysfakcja. Miałem to szczęście, że byłem konsultantem podczas szczęsnych lat dla kardiologii, która w Polsce i na świecie przeżywała swój dynamiczny rozwój.

To, co osiągnęliśmy, jest wynikiem zgodnego działania całego środowiska kardiologicznego. Jako Krajowy Zespół Nadzoru Specjalistycznego w dziedzinie kardiologii działaliśmy wspólnie z Polskim Towarzystwem Kardiologicznym. Dzięki temu głos środowiska kardiologicznego brzmiał znacznie mocniej i mógł zostać wysłuchany.

Osiągnęliśmy to, że poprawiła się dostępność do nowoczesnego leczenia. Dotyczy to zwłaszcza leczenia świeżego zawału serca, leczenia zaburzeń rytmu serca, elektroterapii, a więc wszczepienia stymulatorów, kardiowerterów, defibrylatorów, ablacji serca. Do kardiologii przyszło bardzo wielu młodych ludzi, co ją zdynamizowało. Przez kilka lat była specjalizacją podstawową. Ponieważ była deficytowa, dostaliśmy dodatkowe środki na szkolenia, na wsparcie młodych ludzi, którzy specjalizowali się w zakresie kardiologii. To był też czas rozpoczęcia wielu innowacyjnych działań.

Do osiągnięć niewątpliwie przyczynił się program POLKARD, czyli Narodowy Program Wyrównywania Dostępności do Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego, który oprócz tego, że miał duże finansowanie, był bardzo nowoczesnym programem jak na tamte lata (rozpoczął się w 2003 roku). Jeśli spojrzymy na obecne programy prewencyjne w USA czy Europie Zachodniej, to są programy bardzo podobne do POLKARDu.

Przed kardiologią stoją oczywiście ogromne wyzwania. Po pierwsze, należy określić, jaki ma być model opieki kardiologicznej. Kardiologia dynamicznie się rozwija; powstają nowe sektory, bardzo rozwinął się sektor niepubliczny. Wchodzi coraz więcej technik innowacyjnych, bardzo drogich, ale też coraz bardziej skutecznych. W związku z tym należy sprecyzować, jak najlepiej je stosować, u których pacjentów i gdzie znaleźć na to środki. To jest naprawdę niezwykle istotne wyzwanie. Musimy pamiętać, że kardiologia, jak i inne dziedziny medyczne, mierzy się z problemem starzenie się społeczeństwa. Jak więc skutecznie leczyć tych pacjentów?

Choroby układu sercowo-naczyniowego są nadal najczęstszą przyczyną zgonów. Pomimo znacznego postępu leczenia, Kowalski nie musi go odczuwać: on nadal czeka w kolejce do kardiologa kilka miesięcy. Trzeba uporządkować problem kardiologii ambulatoryjnej, dążyć, by integracja opieki szpitalnej z ambulatoryjną i lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej była skuteczna.

Mamy dziś w Polsce nadumieralność z powodu chorób układu krążenia u osób poniżej 65. roku życia. W stosunku do krajów Europy Zachodniej, Polacy umierają ponad dwukrotnie częściej. Jest także większa zapadalność na choroby układu sercowo-naczyniowego, pomimo tego, że zmniejszyliśmy śmiertelność. Kolejnym wyzwaniem jest niewydolność serca. Tych wyzwań jest naprawdę bardzo dużo. Życzę mojemu następcy, prof. Jarosławowi Kaźmierczakowi, żeby mu się powiodło. Zdaję sobie bowiem sprawę, że te jego wyzwania są znacznie większe, niż moje były w 2002 roku.

blank

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D