DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

GDY W NOC WIGILIJNĄ…

Podziel się treścią:

 

W Wigilię i w Nowy Rok składamy sobie życzenia zdrowia, spełnienia marzeń i jeszcze lepszych czasów.

We wszystkich domach pachnie pięknie ubrana choinka, a na stołach piętrzą się niezwykle smakowite potrawy, jakie się jada tylko w te jedyne święta Bożego Narodzenia… Noc pasterki, kolęd, prezentów. Noc szczerych wzruszeń, powszechnej życzliwości, a nierzadko tęsknoty za kimś, kogo zabraknie przy świątecznym stole. I ten jedyny wieczór w roku ? wieczór wigilijny. Najbardziej czarowny wieczór dla dzieci. Ale także my, dorośli, trochę zawstydzeni, bo przecież każdy z nas jest trochę dzieckiem, poddajemy się temu niezwykłemu nastrojowi. W Wigilię i w Nowy Rok składamy sobie życzenia zdrowia, spełnienia marzeń i jeszcze lepszych czasów. Często ukochaną osobę przesuwamy zręcznie pod zawieszoną u sufitu jemiołę i w majestacie cudownej, magicznej rośliny całujemy ją bezkarnie. Czy jemioła ma rzeczywiście cudowną moc?

Viscum album ? tak po łacinie nazywa się jemioła, uchodziła za ziele lecznicze już 2500 lat temu, w czasach Hipokratesa. Lekarze arabscy w średniowieczu, gdy tamejsza medycyna stała, jak na owe czasy wysoko ? stosowali jemiołę jako lek w postaci naparów, herbat, wywarów. Na początku XX wieku dr Steiner wiedziony jakąś intuicją zaczął stosować jemiołę w leczeniu nowotworów. Ale dopiero niedawno wyizolowano z jemioły substancję zwiększającą odporność organizmu, którą nazwano ?Lektyną MLI?. Badania wykazały, że lektyna przez połączenia z pewnymi cukrami w ustroju sprawia, iż komórki łączą się tylko z komórkami podobnymi sobie. Onkolodzy natychmiast pomyśleli, aby zastosować lektynę w leczeniu nowotworów. Sądzili, że po jej podaniu komórki nowotworowe nie będą tworzyć przerzutów. Jednak do tej pory nie udowodniono jednoznacznie, że lektyna może rzeczywiście spełniać pokładane w niej nadzieje. Bezspornym jest jednak fakt, że podawana w odpowiedniej dawce podwyższa odporność organizmu. Udowodniły to między innymi prace prowadzone w Getyndze, w Niemczech. Dalsze badania jeszcze trwają, lecz już dzisiaj możemy powiedzieć, że coś w tej jemiole jednak jest. Zwłaszcza że wyzwala w nas uczucia ciepła, życzliwości i sympatii. Jemioła jest więc cudownym lekiem.

W te najpiękniejsze, najbardziej rodzinne Święta, gdy przy dzieleniu się opłatkiem przy wigilijnym stole, jesteśmy dla siebie mili, odświętni, kochani… Wtedy w ten ?czas chwil serdecznych?, a także w Nowy Rok, z odrobiną wzruszenia w głosie życzymy swoim bliskim radości, dostatku w domach, pomyślności, długich lat życia i zdrowia, zdrowia, zdrowia… I pamiętajmy o ludziach samotnych. Samotność to nie tylko puste mieszkanie, ożywiane niekiedy zbyt rzadkimi odwiedzinami zapędzonych dzieci, wnuków, znajomych, bo samotność może być też spowodowana izolacją od otaczającego świata, którą daje starość. Może ją powodować niedowidzenie, głuchota, niemożność poruszania się. Dla pokonania tych barier może warto im kupić nowe okulary, laskę czy aparat słuchowy.

Jeszcze jest czas. Okażmy serce naszym bliskim i dalekim samotnym. Zaprośmy ich do stołu, miejmy dla nich cierpliwość. Być może my też doczekamy ich wieku, a wtedy ktoś inny będzie wtedy dla nas Świętym Mikołajem. A jeżeli ktoś z Państwa czytających ten felieton pali papierosy ? zróbcie, proszę, najpiękniejszy prezent pod choinkę. Porzućcie palenie. Zaraz. Od Wigilii lub od Nowego Roku. Będzie to najcenniejszy prezent miłości dla waszych dzieci, małżonka, matki… A zwłaszcza dla Waszego zdrowia. Będziecie o nim pamiętać przez całe swoje długie, zdrowsze życie.

Jerzy Woy-Wojciechowski
Jerzy Woy-Wojciechowski
prof. dr hab. med.

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

ŚWIAT LEKARZA i ŚWIAT LEKARZA 3D w Twojej skrzynce mailowej: