Po wykładzie prof. Konrada Janowskiego podczas Kongresu DOZ zwróciłem Państwa uwagę na znaczenie dobrych uczynków w drodze do długowieczności. Profesor przedstawił amerykańskie badania z 2011 roku dowodzące, że czynienie dobra to jeden z warunków długowieczności.
Do tej pory byłem przekonany, że jest inaczej, bo przecież powszechnie wiadomo, że od początku świata dłużej żyli zawsze ludzie bezwzględni i źli, oczywiście z wyjątkiem króla Popiela.
Czy ludzkość nagle się zmieniła? Zadałem to pytanie klasykom.
Święty Paweł, genialny organizator Kościoła, w liście do Galatów opisuje z rozbrajającą szczerością cechy społeczności jemu współczesnej: „Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! (…) A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli”.Dalej czytamy: „Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne”.
Obserwacje i listy św. Pawła dowodzą, że w jego epoce dobre uczynki, choć promowane przez rodzące się chrześcijaństwo, były raczej wyjątkiem niż regułą. Powiedzmy to szczerze.
Tysiąc lat później św. Hildegarda z Bingen (1098–1179) zauważyła, że choroby są wynikiem zaburzeń równowagi bodźców działających na ciało. Pisała wprost, że grzechy, nieczyste myśli i złe postępowanie wpływają negatywnie na zdrowie fizyczne, podobnie jak złe emocje: gniew, smutek i lęk oraz nieprzestrzeganie zasad zdrowego odżywiania, które Hildegarda opracowała dla współczesnych. Święta miała też świadomość leczniczej mocy muzyki i jej kompozycje to do dziś utwory kanoniczne w muzyce relaksacyjnej przywracającej równowagę emocjonalną słuchaczom.
Zapewne więc to z nurtu holistycznego podejścia do zdrowia zrodziła się inspiracja amerykańskich badaczy do sprawdzenia, jaki wpływ mają dobre uczynki na długość życia.
Czy to oznacza, że skoro rośnie średnia długość życia, to robimy więcej dobrego dla innych? Daj Boże.
Paweł Kruś
Wydawca