Więcej

    Prof. Czajkowski: Kobieta z COVID+ nie musi rodzić drogą cesarskiego cięcia

     

    Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
    blank

    Na początku zalecaliśmy cesarskie cięcie, ponieważ nie widzieliśmy, czy może dojść do transmisji zakażenia w trakcie porodu naturalnego. Obecnie nie ma nacisku, aby wykonywać cesarskie cięcie – mówi prof. dr hab. Krzysztof Czajkowski, konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa i ginekologii, kierownik II Katedry i Klinki Położnictwa i Ginekologii WUM. 

    Panie Profesorze, czy dziś już wiadomo, w jaki sposób COVID-19 wpływa na przebieg ciąży?

    Wiemy już na ten temat sporo. Pierwsze doniesienia były alarmujące dlatego, że były opracowywane na podstawie sytuacji kobiet, które w stanie ciężkim trafiały do oddziałów intensywnej terapii, będąc w ciąży i mając COVID-19. Z upływem czasu okazało się, że podobnie jak cała populacja, duża część kobiet w ciąży przechodzi COVID-19, w ogóle o tym nie wiedząc (ok. 20 proc.); połowa przechodzi zakażenie, mając bardzo delikatne objawy, przez co nie zawsze uświadamiają sobie, że miały COVID. Ok. 20 proc. przechodzi zakażenie z widocznymi objawami, co nie zawsze oznacza, że trafia do szpitala czy na oddział intensywnej terapii. W miarę zbierania doświadczeń okazało się, że wpływ COVID-19 na kobiety w ciąży nie jest aż tak duży, chociaż dane porównujące ryzyko znalezienia się na OIOM pokazują, że jest ono dwukrotnie większe w przypadku zakażenia COVID w ciąży w tych samych grupach wiekowych.

    Jakie są zalecenia, jeśli chodzi o kobiety w ciąży i zapobieganie oraz leczenie COVID-19?

    W przypadku kobiet w ciąży zalecenia są takie same jak dla innych grup. Początkowo wiele mówiło się, że warto szczepić się przeciwko grypie. Oczywiście, szczepionka przeciw grypie nie uchroni przed COVID-19, jednak autorzy zaleceń mieli na myśli fakt, że jeśli ktoś zachoruje na grypę i jednocześnie na COVID, to może się dla niego fatalnie skończyć. Wprowadzono jednak cały szereg zasad dotyczących dystansu społecznego, co spowodowało, że grypa stała się stosunkowo rzadką chorobą. Te zalecenia działają zarówno przeciwko grypie, jak przeciwko COVID-19. Jeszcze niedawno był np. zwyczaj, że jak kobieta urodziła dziecko, to przyjeżdżała do niej rodzina, znajomi. Dziś już tak się nie robi. Warto przestrzegać wszystkich zaleceń dotyczących dystansu społecznego i higieny, ponieważ może to uchronić przed zakażeniem.

    Jeżeli natomiast kobieta w ciąży ma objawy COVID-19, to powinna zgłosić się do lekarza i wykonać test. Postępowanie jest takie samo, niezależnie od tego, czy jest w ciąży, czy nie.

    Kiedy kobieta w ciąży powinna być hospitalizowana z powodu zakażenia COVID?

    Wtedy, kiedy pojawiają się objawy niewydolności krążenia lub niewydolności oddechowej: zasady są takie same jak w przypadku wszystkich innych osób.

    Ważne jest to, że jeśli kobieta ma rodzić i jest zakażona COVID-19, to poród powinien się odbyć w wyznaczonym ośrodku. To kwestia bezpieczeństwa: jej i dziecka. W wyznaczonym ośrodku są określone standardy bezpieczeństwa i izolacji.

    Czy w Pana szpitalu takie porody się odbywają?

    Sporadycznie. Na terenie województwa mazowieckiego szpitalem, w którym takie porody się odbywają, jest szpital MSWiA przy ul. Wołoskiej. Część kobiet trafia też do szpitala w Mińsku Mazowieckim. W ubiegłym roku poprosiłem konsultantów wojewódzkich, aby przysłali dane dotyczące porodów kobiet z COVID-19. Było ich ok. 2150 w całej Polsce; nie jest to duża liczba.

    Czy w takim przypadku poród musi odbyć się drogą cesarskiego cięcia?

    Na początku zalecaliśmy cesarskie cięcie, ponieważ nie widzieliśmy, czy może dojść do transmisji zakażenia w trakcie porodu naturalnego. Okazało się jednak, że nawet gdy matka jest zakażona, to zarówno posiewy w kierunku SARS-CoV-2 z płynu owodniowego, jak posiewy od dziecka, tylko wyjątkowo okazują się dodatnie (nawet jeśli pacjentka urodziła siłami natury). Dlatego obecnie nie ma nacisku, aby wykonywać cesarskie cięcie. Oczywiście, jeśli poród miałby trwać wiele godzin, to ryzyko transmisji jest większe; wtedy należy się zastanowić, czy nie trzeba wykonać cesarskiego cięcia.

    Czy mąż może towarzyszyć kobiecie podczas porodu rodzinnego?

    Były spory na ten temat z fundacją ?Rodzić po Ludzku?. Początkowo wydaliśmy zalecenia, że mąż może przebywać wraz z rodzącą żoną (oczywiście powinien być w maseczce), jeśli jest oddzielna sala porodowa z osobną toaletą. Próbowaliśmy wprowadzić zalecenie wykonania przez osobę testu PCR ale szybko się z tego wycofaliśmy ze względu na możliwe koszty. Od początku listopada w ośrodku w którym pracuję wykonujemy testy antygenowe wszystkim pacjentkom przyjmowanym do szpitala, jak również mężom, jeśli chcą towarzyszyć w trakcie porodu. Jeśli test jest ujemny, to wiemy, że taka osoba nie zarazi ani personelu, ani innych pacjentów.

    Każda kobieta, która przychodzi do porodu jest testowana w kierunku COVID?

    Tak, robimy to od razu: najpierw jest ankieta, a potem szybki test, po kilkunastu minutach znamy wynik. Wykonujemy testy antygenowe, ponieważ wydają się najbardziej wiarygodne. Jeżeli test wychodzi pozytywny, a poród jest już zaawansowany, to od razu wdrażamy reżim sanitarny, pacjentka rodzi u nas, mamy specjalne sale. Jeśli poród jest na wczesnym etapie, a pacjentka może być transportowana do ośrodka przeznaczonego do porodów z COVID-19, to ją tam przewozimy.

    Do porodu pacjentki z COVID+ personel musi być w kombinezonie, goglach. Jak przyjmuje się taki poród?

    Nie jest to komfortowa sytuacja, ale nie mamy wyjścia. Cały personel pracuje w pełnym zabezpieczeniu, mimo że jesteśmy zaszczepieni.

    Jeśli jednak wyniki testów są ujemne, to bez przeszkód może odbyć się poród rodzinny?

    Tak, to ważne, ponieważ obecność bliskiej osoby w trakcie porodu daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Poród jest bardzo ważnym wydarzeniem w życiu rodziny. Myślę, że w większości szpitali jest możliwy poród rodzinny, jeśli są osobne pojedyncze sale porodowe. Niestety, zdarzają się szpitale, gdzie takich sal brakuje.

    Jakie są zasady postępowania po porodzie?

    Jeśli matka miała ujemny wynik testu, to wszystko odbywa się normalnie: jest  z dzieckiem, może karmić piersią. Nie ma tylko odwiedzin na oddziale ?  podobnie jak na innych oddziałach. Odwiedziny są obecnie możliwe wyłącznie na oddziałach noworodkowych, jednak wtedy rodzice przychodzą na konkretną godzinę, aby na sali nie było naraz wielu osób. Staramy się minimalizować ryzyko ewentualnego rozprzestrzenienia się zakażenia.

    Jeśli matka miała pozytywny wynik testu na koronawirusa, może być z dzieckiem, czy powinno ono być izolowane?

    Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Po pierwsze, zależy to od decyzji matki. To, że nie zarazi dziecka w czasie ciąży czy porodu, to nie oznacza, że nie może zarazić dziecka, opiekując się nim. Musi mieć zawsze maskę, a jeżeli karmi, to skóra powinna być odkażona. Nie może być tak, że całuje dziecko, przytula. Taki jest główny zarys zaleceń postępowania, jednak ścisłych zaleceń nie ma. W niektórych krajach uważa się, że karmienie piersią i kontakt matki z dzieckiem w tym okresie są tak ważne, że to do matki należy decyzja, czy dziecko powinno być przez cały czas z nią. Wydaje mi się jednak, że trzeba zachować trochę zdrowego rozsądku.

    Czyli zalecałby Pan dużą ostrożność, pomimo to, że przebieg COVID-19 u dziecka jest zazwyczaj lekki?

    Zwykle przebieg u dzieci rzeczywiście jest lekki, jednak były opisywane również zgony noworodków po COVID. Są też opisane powikłania neurologiczne i oczne u dzieci, tak więc nie można lekceważyć zakażenia.

    Pomimo że przez wiele lat mówiło się o tym, jak ważny jest kontakt po porodzie matki i dziecka, to w tym przypadku należałoby bardzo uważać?

    Kontakt jest bardzo ważny, zarówno dla matki, jak dla dziecka. Z drugiej strony jednak są różne choroby zakaźne, w przypadku których mówimy, że lepiej nie karmić piersią, lepsza jest izolacja. Oczywiste, potrzeba kontaktu i karmienie piersią są ważne, dlatego w niektórych krajach zalecenia mówią, że jeżeli matka chce być z dzieckiem, to należy jej na to pozwolić, uprzedzając tylko, że istnieje ryzyko przeniesienia wirusa i namawiając do noszenia maseczki. Jeśli matka chce, to może ściągać pokarm i należy nim karmić dziecko. Zdania są podzielone, czy pokarm powinien być pasteryzowany, czy nie. To raczej pytanie do neonatologów, natomiast jeśli przejrzy się piśmiennictwo naukowe, to podejście do tego problemu jest różne. Wiedza na temat COVID jest coraz większa i z pewnością za kilka miesięcy będziemy wiedzieć znacznie więcej. Na pewno nie możemy demonizować zakażenia, natomiast warto zachować środki ostrożności.

    blank
    Katarzyna Pinkosz
    Katarzyna Pinkosz
    Dziennikarka medyczna, z-ca redaktora naczelnego Świat Lekarza, redaktor naczelna swiatlekarza.pl i redaktor prowadząca Świat Lekarza 3D, laureatka dziennikarskich nagród i wyróżnień, m.in. Kryształowe Pióro, Sukces Roku w Medycynie, Dziennikarz Medyczny Roku, Złoty Otis. Autorka książek, m.in. "Wybudzenia. Polskie historie", "O dwóch takich. Teraz Andy", "Zdrowe dziecko? Naturalnie!", współautorka książki "Pół wieku polskiej diabetologii. Rozmowy z Mistrzami", "Covidowe twarze szpiczaka", "Jak Motyl. Odczarować mity".

    Więcej od autora

    Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

    Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D