Więcej

    Prof. Henryki Skarżyński: Jedynie wczesna diagnostyka i wczesna terapia mogą zapobiec konsekwencjom wad słuchu

     

    Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
    blank

    Ogromny, otaczający nas hałas został nam niejako zafundowany przez rozwój naszej cywilizacji, urbanizacji i komunikacji. Dziś już nie zagrażają nam hałasy wielkich zakładów, których jest coraz mniej i są tam przestrzegane zasady ochrony słuchu. Jednym z największych zagrożeń stał się hałas uliczny, a także słuchanie głośnej muzyki przez wiele godzin. W wieku szkolnym różne problemy ze słuchem ma nawet 20% dzieci ? mówi prof. Henryk Skarżyński, założyciel Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, twórca Światowego Centrum Słuchu w Kajetanach.

    Podobno stajemy się coraz bardziej głuchym narodem, i to w sensie dosłownym. Bombardowani coraz bardziej agresywnymi bodźcami dźwiękowymi, do czego znacznie przyczynił się rozwój nowoczesnych technologii, głuchniemy. Wiele dzieci już rodzi się z uszkodzonym słuchem. Pan pod koniec ubiegłego roku nie tylko zwracał na to uwagę, ale podejmował konkretne kroki, mam tu na myśli badania przesiewowe.

    Jeśli mówimy o noworodkach, to według światowych statystyk 2-3 dzieci na tysiąc rodzi się z głębokim uszkodzeniem słuchu, a 2-4 na tysiąc z obustronnym niedosłuchem średniego stopnia lub niedosłuchem jednostronnym. Te zaburzenia powinny zostać wykryte do 3. miesiąca życia, a do 6. miesiąca dziecko powinno być zdiagnozowane, zaopatrzone w aparat słuchowy i skierowane na rehabilitację. Dzieci z głębokim niedosłuchem lub głuchotą do końca 1. r.ż. powinny zostać zoperowane. W Polsce jeszcze w latach 90. nie było sprawnego systemu opieki nad noworodkami z wadami słuchu. Pierwsze badania przesiewowe przeprowadziliśmy dopiero w latach 1992-95. Objęto nimi 35 tys. maluchów z oddziałów neonatologicznych i niemowlęcych w Warszawie i w kilkunastu innych ośrodkach. Wyniki tych pierwszych badań stały się podstawą do opracowania szeroko zakrojonego, ujednoliconego programu badań przesiewowych słuchu u noworodków w Polsce i stanowiły ważny wkład naszego kraju w przyjęty w 1998 r. w Mediolanie Europejski Konsensus Naukowy, dotyczący badań przesiewowych słuchu.

    W chwilę potem, bo w 1999 r., Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu zaczął realizować nowy program przesiewowy.

    Ten program, trwający cztery lata, realizowaliśmy wraz z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Przebadano wówczas ponad 60 tys. noworodków i niemowląt z całego kraju, stworzono i rozbudowano m.in. zaplecze diagnostyczne, lecznicze i rehabilitacyjne dla dzieci, u których podczas badań przesiewowych wykryto zaburzenia słuchu. Wiele z nich zoperowano, korygując w ten sposób wrodzoną wadę słuchu. Kolejne zaopatrzyliśmy w odpowiednie aparaty słuchowe.

    I wreszcie pierwsze szeroko zakrojone badania słuchu wśród dzieci i młodzieży szkolnej.

    Te, które zaczęliśmy przeprowadzać również w 1999 r., faktycznie można uznać za pionierskie. Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu przeprowadzał je we współpracy z Brigham Young University z Provo ze Stanów Zjednoczonych oraz Uniwersytetem im. M. Curie-Skłodowskiej z Lublina. 20-osobowa ekipa specjalistów w ciągu pięciu tygodni odwiedziła 62 szkoły podstawowe i średnie we wszystkich województwach. Przebadano 6 tysięcy dziewcząt i chłopców.

    Wyniki były szokujące: co piąty uczeń w wieku 6-18 lat miał zaburzenia słuchu. Podobne badania przeprowadzono wśród 11 tys. dorosłych. I okazało się, że co trzeci Polak ma problemy ze słuchem. W efekcie Instytut podjął szereg nowych działań, które miały na celu zapobieganie niedosłuchowi i jego jak najwcześniejsze leczenie, tak wśród dzieci i młodzieży, jak i dorosłych.

    Aby diagnostyka była jak najbardziej trafna, potrzebny jest odpowiedni sprzęt. I taki, jako pierwszy na świecie, został opracowany w Instytucie.

    Kuba Mikro, bo tak nazywa się to urządzenie diagnostyczne, jest wysokiej klasy audiometrem, umożliwiającym szybkie badanie słuchu u najmłodszych. Zostało zaprojektowane przez specjalistów z naszego Instytutu we współpracy z Instytutem Systemów Sterowania z Chorzowa i było pierwszym na świecie przenośnym urządzeniem, które szybko i precyzyjnie pozwalało określić, jaki ubytek słuchu ma dziecko, a nawet ? gdzie powstają zaburzenia w odbiorze dźwięków: w uchu wewnętrznym czy na drodze przewodzenia nerwowego. Aparat był niezwykle prosty w obsłudze.

    Do ucha wkładano małą sondę, która wysyłała tony o określonym natężeniu i jednocześnie rejestrowała sygnał akustyczny emitowany przez pobudzony ślimak. Dzięki połączeniu z mikrokomputerem urządzenie miało duże możliwości gromadzenia i przetwarzania wyników badań.

    Takich urządzeń do przeprowadzania badań, w tym przesiewowych, opracowano w naszym Instytucie sporo. To m.in. audiometr S, za pomocą którego można było wykonywać badania słuchu różnymi metodami, m.in. audiometrii tonalnej i audiometrii mowy, a wyniki, dzięki połączeniu z internetem, natychmiast przesyłać do oceny specjalistów w naszym Instytucie. W ostatnich pięciu latach wiele wcześniejszych aparatów pozwoliło nam skonstruować Kapsułę Badań Zmysłów ? pierwsze tego typu urządzenie na świecie.

    Niezwykle pomocnym narzędziem w realizacji badań przesiewowych u dzieci i młodzieży stała się, opracowana w Instytucie we współpracy z Instytutem Narządów Zmysłów, multimedialna ?Platforma Badań Zmysłów?.

    To nowoczesne rozwiązanie umożliwia przeprowadzenie testów słuchu, wzroku i mowy w ramach badań przesiewowych na wielką skalę. Wyniki testów są błyskawicznie przesyłane do centralnego systemu, automatycznie oceniane i klasyfikowane. Te z nich, które wskazują na problemy ze słuchem, są przesyłane do lekarzy specjalistów do dalszej oceny. Można powiedzieć, że ta platforma była protoplastą Kapsuły, w której poza badaniami słuchu, wzroku oraz mowy można badać smak, węch i równowagę, a ostatnio chcemy włączyć również głos.

    Czyli nie tylko sam słuch, ale też mowa i wzrok?

    Te zmysły odgrywają ogromną rolę w rozwoju dziecka. Nasze obserwacje i doświadczenia pokazały, że badając jednocześnie słuch, mowę i wzrok, możemy wychwytywać zaburzenia, które negatywne mogłyby wpływać na późniejszy rozwój dziecka. Stanowisko europejskich audiologów i foniatrów, terapeutów mowy oraz okulistów jest w tej kwestii jednoznaczne: jedynie wczesna diagnostyka, najskuteczniej realizowana poprzez badania przesiewowe, oraz wczesna terapia zapobiegają opóźnieniom rozwojowym i zaburzeniom emocjonalnym dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. Wyrównywanie szans dzieci z zaburzeniami komunikacyjnymi stało się priorytetem polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w 2011 r. Wtedy doprowadziliśmy do podpisania w Warszawie przez przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich oraz czterech towarzystw europejskich konsensusów naukowych. Następnie, pod koniec 2011 r., Rada Unii przyjęła konkluzję dotyczącą wczesnego wykrywania wad słuchu, wzroku i mowy oraz stosowania narzędzi e-zdrowia.

    Jak dziś przedstawia się kondycja słuchowa naszego społeczeństwa, szczególnie dzieci i młodzieży?

    Niestety, słyszymy coraz gorzej. Także trochę na własne życzenie. Ogromny, otaczający nas hałas został nam niejako zafundowany przez rozwój naszej cywilizacji, urbanizacji i komunikacji. Dziś już nie zagrażają nam hałasy wielkich zakładów, których jest coraz mniej i są tam przestrzegane zasady ochrony słuchu. Jednym z największych zagrożeń stał się hałas uliczny.

    Trzeba też pamiętać, że sami też nie postępujemy najrozsądniej. Dotyczy to hałasu wytwarzanego np. przez użytkowników motocykli, tuningowanych samochodów czy hałasu w szkołach, a także wielu urządzeń w naszych domach. Ogromnym zagrożeniem jest słuchanie głośnej muzyki przez wiele godzin.

    W wieku szkolnym różne problemy ze słuchem ma nawet 20% dzieci! Najczęściej są to przemijające następstwa zapalenia górnych dróg oddechowych. Występuje też więcej alergii i odczuwalne są skutki uboczne  farmakoterapii,  m.in.  antybiotykoterapii.  Nawet zwykłe infekcje mogą prowadzić do różnych uszkodzeń słuchu. Dosłownie w ostatnich miesiącach poważne  wady  słuchu czy nawet głuchota bywają następstwem zakażenia SARS-CoV-2.   Mamy   już wszczepiane implanty ślimakowe z powodu głuchoty po tych zakażeniach.

    Jesteśmy jednym ze starzejących się społeczeństw zachodnich. Z roku na rok powiększa się grupa seniorów. U tych powyżej 75. r.ż. w aż mniej więcej 70% spotykamy wady słuchu mające wpływ na codzienną komunikację, pogłębiającą  się  izolację.  Prawdziwym  wyzwaniem  są dziesiątki tysięcy osób w tej grupie z częściową głuchotą. To z myślą o nich, dwadzieścia lat temu, opracowałem  specjalną  procedurę  chirurgiczną  i  zoperowałem pierwszych na świecie pacjentów. Do dziś moja grupa jest największym w świecie zbiorem takich osób.

    Czy nadal prowadzone są badania przesiewowe?

    Tak, pomimo wielu ograniczeń wynikających z sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju, realizujemy następujące programy: program polityki zdrowotnej w zakresie wczesnego wykrywania zaburzeń słuchu wśród uczniów klas I oraz VIII szkół podstawowych w Warszawie oraz Lubelski Program Wczesnego Wykrywania, Leczenia i Terapii Zaburzeń Komunikacyjnych u Dzieci Rozpoczynających Naukę Szkolną, obejmujący wszystkie dzieci z klas I z obszaru tego województwa. W sumie przebadamy ponad 57 tys. dzieci i młodzieży.

    Obecnie przygotowujemy specjalny program obejmujący cały kraj, a następnie kraje Unii Europejskiej. Ponad 1,5 miliona badań przesiewowych pozwoliło nam upowszechnić te badania nie tylko w naszym kraju, lecz także w wielu krajach Europy, Azji, Afryki i Ameryki Południowej.

    Czy pandemia miała wpływ na profilaktykę zaburzeń słuchu u dzieci i młodzieży?

    W dobie pandemii COVID-19 najważniejsza jest konieczność mierzenia się z nieustannie zmieniającą się rzeczywistością. Wiele naszych planów, jak rozwój programów badawczych, wykorzystanie technik funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) czy walka z hałasem w szkołach, który jest wielkim zagrożeniem dla naszych dzieci, musiały ulec weryfikacji i przesunięciu w czasie. Jako państwowa jednostka ochrony zdrowia codziennie dokładamy jeszcze większych starań,  aby  narzucane  przez  Ministerstwo Zdrowia czy służby sanepidu  procedury  były  bezwzględnie przestrzegane. Te ostatnie miesiące pokazały, jak wiele zależy od organizacji ochrony zdrowia, jej dofinansowania oraz fizycznej i psychicznej  kondycji  specjalistycznych kadr. Jest niezaprzeczalnym faktem,  że  dostosowując  się  do wszystkich obostrzeń i zaleceń, nie przyjmiemy więcej pacjentów do przychodni i szpitali niż w okresie przed pandemią. Nie mieliśmy jednak ani jednego dnia przerwy w pracy. I, co najważniejsze dla naszych pacjentów, kontrakt za 2021 r. z NFZ zrealizowaliśmy w stu procentach, przez długi czas pracując w okrojonym składzie, co było wielkim wysiłkiem, za który jestem wszystkim wdzięczny.

    To oznacza, że polscy pacjenci nadal mają pełen dostęp do najnowszych technologii i metod leczenia w naszej dziedzinie. Od 20 lat wykonujemy najwięcej na świecie operacji poprawiających słuch. W ubiegłym roku wykonaliśmy najwięcej na świecie wysokospecjalistycznych świadczeń i wszczepiliśmy najwięcej implantów słuchowych. Przy tych obostrzeniach, które były, to niewyobrażalny nawet dla nas wysiłek. Dodam tylko, że zobowiązania w ramach ryczałtu zostały wykonane w ponad stu procentach, a świadczenia dzieci i młodzieży ? w prawie trzystu procentach w stosunku do roku 2019. To prawdziwy cud.

    Rozmawiała: Bożena Stasiak

    blank
    Bożena Stasiak
    Bożena Stasiak
    Dziennikarka z wieloletnim stażem, pisała m.in. dla „Super Expressu”. Laureatka prestiżowych nagród i wyróżnień dziennikarskich, w tym Nagrody Zaufania „Złoty Otis” w kategorii Media i Zdrowie w 2019 r. Absolwentka Lingwistyki Stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim, dziennikarstwa podyplomowego na UW i Germanistik-Journalistik na Uniwersytecie w Lipsku. Autorka reportaży i poradników.

    Więcej od autora

    Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

    Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D