Jako nauczyciel akademicki wypromowałam dwudziestu pięciu doktorów medycyny, wśród których wielu zostało profesorami medycyny. Pamiętając, że mój własny rozwój naukowy w dużej mierze był związany z pobytami stypendialnymi w wiodących (przede wszystkim europejskich, ale i amerykańskich) uniwersyteckich ośrodkach naukowych i poznawszy znaczenie osobistych kontaktów naukowych, starałam się to doświadczenie przekazać asystentom i kolegom. Pomagałam i stymulowałam do wyjazdów na szkolenia i staże zagraniczne, co w dużej mierze się udało i dotąd owocuje ? mówi prof. dr hab. n. med. Kalina Kawecka-Jaszcz, laureatka Nagrody Zaufania Złoty OTIS w kategorii: dorobek życia w medycynie.
Pani Profesor, dlaczego wybrała Pani kardiologię i hipertensjologię?
Z racji środowiska uniwersyteckiego, z którego pochodzę, od dziecka najbliżej mi było do nauk przyrodniczych. Rozpoczynając studia, wiedziałam, jakie możliwości badań naukowych otwiera ukończenie medycyny. Pewnie dlatego w czasie studiów trafiłam do świetnie prowadzonego Studenckiego Koła Naukowego przy Zakładzie Anatomii Patologicznej Akademii Medycznej w Krakowie. Dzięki temu miałam bliższy kontakt z medycyną kliniczną, która mnie zafascynowała. W konsekwencji podjęłam studia doktoranckie w klinice chorób wewnętrznych. Pierwsze badania, w których uczestniczyłam, dotyczyły chorób serca oraz krążenia ? i tak już zostało na całe życie.
Jest Pani inicjatorką i współautorką wielu badań, które zmieniły obraz kardiologii prewencyjnej i hipertensjologii. Które z nich uważa Pani za najważniejsze?
Wspomniane pierwsze badania prowadzone były pod kierunkiem prof. Władysława Króla, kierownika Kliniki Chorób Wewnętrznych I Kliniki Kardiologii, przewodniczącego Sekcji Badań nad Miażdżycą Komisji Nauk Medycznych przy krakowskim oddziale PAN. Badania realizował zespół Kliniki, a publikacje z ich wynikami dedykowane były pamięci rektora prof. Leona Tochowicza, pierwszego przewodniczącego Sekcji. Dostarczyły danych o epidemiologii choroby wieńcowej, chromania przestankowego i o czynnikach ryzyka miażdżycy, jak nadciśnienie tętnicze, palenie tytoniu, otyłość u wybranych losowo, stałych mieszkańców Krakowa w wieku 20-69 lat.
Kolejny program, w którym uczestniczyłam, był już programem europejskim ukierunkowanym na pierwotną prewencję choroby wieńcowej (Euro8202) . Był realizowany w latach 70. w południowo-wschodniej Polsce pod kierunkiem prof. Jana Sznajda, a w Warszawie pod kierunkiem prof. Stefana Rywika. W ramach tego programu prowadzona była aktywna prewencja chorób układu sercowo-naczyniowego, dotycząca czynników ryzyka. Obejmowała m.in. diagnostykę i leczenie nadciśnienia tętniczego.
Kontynuacją zainteresowań nadciśnieniem tętniczym była wieloletnia współpraca z Uniwersytetem w Leuven w programach kierowanych przez wybitnego uczonego, notabene doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Polskim koordynatorem pierwszego programu w 1989 r. Systolic Hypertension in Elderly (Syst-Eur) był geriatra i hipertensjolog prof. Józef Kocemba. Przez następne 20 lat zespół kierowanej przeze mnie Kliniki Kardiologicznej współrealizował kilka dużych, o zasięgu nie tylko europejskim, ale i światowym, programów dotyczących nadciśnienia tętniczego. Wśród nich wymienię European Programme on Genes in Hypertension (EPOGH). Jego wyniki przyczyniły się m.in. do opisania w patogenezie nadciśnienia tętniczego udziału czynników genetycznych i ich interakcji z czynnikami środowiskowymi. Nowe programy są nadal realizowane przez moich następców, bazy danych stale powiększane i wykorzystywane do dalszych opracowań.
Równolegle do badań związanych z nadciśnieniem tętniczym nadal uczestniczyłam w programach już nie pierwotnej, ale wtórnej prewencji chorób serca, jak EuroAspire i EuroAction, współrealizowanych w Polsce.
Natomiast szczególnie bliski jest mi Krakowski Program Wtórnej Prewencji Choroby Niedokrwiennej Serca rozpoczęty w roku 1996. Był realizowany pod kierunkiem prof. Piotra Jankowskiego, wówczas adiunkta kliniki, a także kierownika Katedry Epidemiologii oraz Badań Populacyjnych UJ CM, prof. Andrzeja Pająka. Program monitorował skuteczność prewencji u pacjentów wypisywanych po przebytym zawale serca z klinik uniwersyteckich i szpitalnych oddziałów kardiologicznych w Krakowie. Wyniki pokazały pierwszy raz w Polsce obiektywny obraz stopnia kontroli czynników ryzyka. Umożliwiały one dokonanie porównań międzynarodowych skuteczności prewencji, wskazywały dalsze działania i są nadal kontynuowane.
Dzisiejsze czasy, najpierw pandemia, a teraz wojna na Ukrainie i wszystkie zagrożenia, jakie się z nią wiążą, to chyba bardzo niebezpieczny czas dla serca?
Trwająca dwa lata pandemia ujawniła związek między infekcją SARS-CoV-2 a rozwojem zmian w układzie oddechowym, a w następnej kolejności w układzie sercowo-naczyniowym. W tym ostatnim zmiany występują u 20-30% pacjentów hospitalizowanych. W czasie pandemii umieralność na choroby sercowo-naczyniowe, jak wynika z dostępnych danych, w samym roku 2020 wzrosła o 17%. Przyrost liczby zgonów można wyjaśnić wysokim narażeniem na czynniki ryzyka (m.in. nadciśnienie tętnicze), które zwiększają prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu choroby i zgonów podczas COVID-19, ale też wystąpienia zawału serca i udaru mózgu po przebyciu tej choroby.
Nawiązując do wspomnianego nadciśnienia tętniczego: czy i jak pandemia wpłynęła na jego rozpowszechnienie i leczenie?
Z różnych badań epidemiologicznych prowadzonych w Polsce wiemy, że częstość występowania nadciśnienia w dorosłej populacji przekracza 30%. Różni się ona w grupach wiekowych. U osób powyżej 65. r.ż. w badaniu PolSenior sięgała 75%, a nawet u ośmioletnich dzieci wynosiła 20%. Do uznanych najczęstszych przyczyn wzrostu ciśnienia tętniczego należą otyłość, nadmierne spożycie soli, alkoholu oraz mała aktywność fizyczna. Wiemy z badań prowadzonych w krajach szczególnie dotkniętych COVID-19, że w czasie pandemii wszystkie wymienione czynniki ryzyka nasiliły się. Polskie badania ankietowe pokazują, że nastąpiły niekorzystne zmiany diety i liczby spożywanych posiłków, szczególnie u dzieci i młodzieży pozostających w domu w czasie pandemii, a u dorosłych wzrost spożycia alkoholu, natomiast u wszystkich spadek aktywności fizycznej.
Rozpatrując przyczyny zaostrzenia nadciśnienia tętniczego, nie można wykluczyć udziału przewlekłego psychologicznego stresu, prowadzącego do aktywacji układu współczulnego, a związanego z pandemią, a także z sytuacją polityczną ? toczącą się wojną. Pandemia może oddziaływać również na nowo postulowane czynniki ryzyka rozwoju nadciśnienia tętniczego, takie jak zaburzenia snu, depresja, migracja, niski status socjoekonomiczny.
Dlaczego nadciśnienie tętnicze jest tak ważne?
Jako powikłania nadciśnienia kilkakrotnie wymieniana była choroba wieńcowa/niedokrwienna serca. Należy też zwrócić uwagę na niewydolność serca i niewydolność nerek, a w pierwszej kolejności zagrożenie udarem mózgu. Często stosowane przed pandemią leczenie farmakologiczne, zapewniające kontrolę ciśnienia polegającą na uzyskaniu i utrzymywaniu się jego wartości prawidłowych, okazuje się niewystarczające. Farmakoterapia wymaga zmian, intensyfikacji, a także często modyfikacji stylu życia. Chorzy wymagają nie tylko przedłużania recept na leki stosowane przed pandemią, ale i bezpośrednich kontaktów z ochroną zdrowia.
Jest Pani postrzegana jako kobieta sukcesu. Co zalicza Pani do swoich sukcesów?
Jako nauczyciel akademicki wypromowałam dwudziestu pięciu doktorów medycyny, wśród których wielu zostało profesorami medycyny. Pamiętając, że mój własny rozwój naukowy w dużej mierze był związany z pobytami stypendialnymi w wiodących (przede wszystkim europejskich, ale i amerykańskich) uniwersyteckich ośrodkach naukowych i poznawszy znaczenie osobistych kontaktów naukowych, starałam się to doświadczenie przekazać asystentom i kolegom. Pomagałam i stymulowałam do wyjazdów na szkolenia i staże zagraniczne, co w dużej mierze się udało i dotąd owocuje.
W działalności organizacyjnej na rzecz nauki wymieniłabym organizację krajowych i międzynarodowych konferencji, sympozjów i zjazdów towarzystw naukowych, które ponad dziesięciokrotnie odbyły się w Krakowie. Wielu zagranicznych profesorów i lekarzy poznało wtedy z bliska moje piękne miasto i Uniwersytet Jagielloński. Last but not least ? jako lekarz cieszę się, że wiele badań, w których brałam udział, dotyczyło leczenia nadciśnienia tętniczego, wprowadzania nowych skutecznych leków hipotensyjnych, które poprawiają jakość życia chorych.
Rozmawiała: Katarzyna Pinkosz
Prof. dr hab.N. MED. Kalina Kawecka-Jaszcz, I Klinika Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego UJ CM, inicjatorka i współautorka wielu badań, które zmieniły obraz hipertensjologii i kardiologii prewencyjnej, była prezes Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego. Stworzony przez nią wiodący ośrodek hipertensjologiczny uzyskał certyfikat jako European Center of Excellence in Hypertension.