Epidemia spowodowała spadek liczby nowych pacjentów z podejrzeniem choroby nowotworowej ? mówi prof. Adam Maciejczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, dyrektor Dolnośląskiego Centrum Onkologii.
Rak wątrobowokomórkowy to trudny nowotwór, gdyż trzeba leczyć dwie choroby jednocześnie: marskość wątroby i raka, konieczna jest też współpraca specjalistów z różnych dziedzin, w tym hepatologów i specjalistów chorób wewnętrznych z onkologami. Jak taka współpraca w Polsce się układa, czy w diagnostyce i leczeniu tego nowotworu ośrodki onkologiczne współpracują z hepatologami?
Współpraca onkologów z hepatologami, a także ze specjalistami z zakresu chorób zakaźnych, którzy często zajmują się pacjentami z rakiem pierwotnym wątroby wymaga poprawy. Konieczne jest wypracowanie wspólnych standardów organizacyjnych w zakresie diagnostyki i leczenia raka wątroby. Ten proces od pewnego czasu już się toczy, ale koniecznie trzeba zintensyfikować działania w zakresie poprawy komunikacji i przede wszystkim w zakresie zwiększania dostępu dla pacjentów do kompleksowej opieki onkologicznej. Na pewno jednak w przypadku raka wątrobowokomórkowego ? podobnie jak innych nowotworów ? nacisk powinien być położony na profilaktykę, czyli na zapobieganie marskości wątroby, która jest głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia raka wątrobowokomórkowego.
W leczeniu wielu nowotworów w ostatnich latach widać duży postęp, pojawiają się nowe opcje terapii, także dla chorych w zaawansowanych stadiach. Rak wątrobowokomórkowy jest trudnym do leczenia nowotworem, gdyż chemioterapia jest nieskuteczna. Wydaje się też nowotworem dość zapomnianym, gdyż w zaawansowanym HCC jedynie jeden nowoczesny lek jest dostępny dla polskich pacjentów w pierwszej linii, i to w ograniczonej formie. Nie ma żadnych nowoczesnych leków w tzw. drugiej linii leczenia, po nawrocie choroby. Czy wprowadzenie terapii w drugiej linii uznałby Pan za potrzebne?
W raku wątrobowokomórkowym, podobnie jak w innych grupach nowotworów, konieczne jest wypracowanie interdyscyplinarnych wytycznych, które swoimi rekomendacjami obejmą proces diagnostyki tego nowotworu, a także leczenia radykalnego i paliatywnego. Ważnym elementem tego procesu jest ujednolicenie zasad postępowania w jednostkach zajmujących się tym nowotworem. Konieczne również wydaje się wypracowanie priorytetów w zakresie dostępu do nowych terapii lekowych. Ten proces toczy się w raku piersi, nerki i innych nowotworach, nie możemy w tym zakresie pominąć pacjentów z rakiem wątrobowokomórkowym.
- RAK WĄTROBOWOKOMÓRKOWY TO NAJCZĘSTSZY NOWOTWÓR WĄTROBY (90 PROC. PRZYPADKÓW)
- 3. PRZYCZYNA ZGONÓW U PACJENTÓW Z MARSKOŚCIĄ WĄTROBY
- 2000 OSÓB UMIERA CO ROKU W POLSCE Z POWODU RAKA WĄTROBY
Jak bardzo leczenie onkologiczne ucierpiało w wyniku epidemii COVID-19?
Epidemia spowodowała przede wszystkim spadek liczby nowych pacjentów z podejrzeniem choroby nowotworowej. W naszym szpitalu, Dolnośląskim Centrum Onkologii, największy spadek odnotowaliśmy w okresie od marca do maja (spadek o 30 proc. w stosunku do analogicznego okresu z ubiegłego roku). Od czerwca notujemy stopniowy przyrost liczby nowych pacjentów onkologicznych do poziomu (we wrześniu) ze stycznia tego roku. Jeśli chodzi o pacjentów, u których leczenie rozpoczęło się jeszcze przed pandemią, to było ono kontynuowane. Odraczane były jedynie wizyty kontrolne.
Z wieloma skutkami epidemii będziemy się jeszcze zmagać przez kolejne lata: to będzie efekt kuli śnieżnej. Zamrożenie profilaktyki onkologicznej spowoduje wykrywalność nowotworów w późnym stadium rozwoju. Bardzo możliwe, że pogorszą się wyniki przeżyć 5-letnich w Polsce. Nie należy zapominać, że im bardziej zaawansowana choroba, tym droższe leczenie. Rząd stanie przed ogromnym wyzwaniem znalezienia dodatkowych środków na onkologię. Sytuacja finansowa ośrodków onkologicznych już teraz jest bardzo trudna. Wzrosły koszty stałe szpitali, m.in. na zakup środków ochrony osobistej, testowanie personelu medycznego. Nierentowne świadczenia przynoszą jeszcze większe straty. Mamy też problemy z płynnością finansową. Prowadzimy obecnie wyliczenia, jak duża jest skala niezapłaconych świadczeń w dużych szpitalach onkologicznych w całej Polsce.
Rozmawiała Katarzyna Pinkosz