Podczas X Zjazdu Polskiego Towarzystwa Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej poruszymy szereg istotnych tematów, takich jak fizjologia i patologia gruczołów wydzielania wewnętrznego, nowoczesne terapie cukrzycy oraz możliwości prewencji tej choroby i jej powikłań. Będziemy mówić o chorobach tarczycy, a także o zaburzeniach odżywiania, a szczególną uwagę chcemy zwrócić na otyłość ? mówi prof. dr hab. n. med. Mieczysław Walczak, kierownik Kliniki Pediatrii, Endokrynologii, Diabetologii, Chorób Metabolicznych i Kardiologii Wieku Rozwojowego PUM w Szczecinie, konsultant krajowy w dziedzinie diabetologii i endokrynologii dziecięcej.
Schorzenia gruczołów wydzielania wewnętrznego, w tym cukrzyca, są coraz częstszym problemem wśród dzieci i młodzieży. Jakie najważniejsze tematy będą poruszone podczas jubileuszowego X Zjazdu Polskiego Towarzystwa Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej?
Te choroby są rzeczywiście coraz częstsze, można wręcz powiedzieć, że niektóre stały się wręcz chorobami cywilizacyjnymi. Liczba zachorowań na niektóre choroby stale rośnie, a szybkie i prawidłowe rozpoznanie i postępowanie może zadecydować o długości i jakości życia tych chorych. W trakcie Zjazdu poruszymy szereg istotnych tematów, takich jak fizjologia i patologia gruczołów wydzielania wewnętrznego, nowoczesne terapie cukrzycy oraz możliwości prewencji tej choroby i jej powikłań. Będziemy mówić o chorobach tarczycy, a także o zaburzeniach odżywiania, a szczególną uwagę chcemy zwrócić na otyłość, gdyż jest to narastający problem również w populacji wieku rozwojowego. Ważna jest także kwestia zmniejszenia ryzyka i częstości występowania otyłości, więc profilaktyka i nowoczesne metody leczenia.
Kolejnym tematem będą zaburzenia wzrastania: ok. 3 proc. dzieci ma patologicznie niski wzrost. Dzieje się tak z wielu przyczyn. Chcemy kłaść nacisk na możliwości leczenia tych dzieci, przede wszystkim hormonem wzrostu. Tu bardzo ważna kwestia: w przypadku dzieci z somatotropinową niedoczynnością przysadki mamy już możliwość kontynuacji leczenia niektórych dzieci także po zakończeniu procesów wzrastania; to samo dotyczy zespołu Prader-Willi. Te dwa programy obejmują bowiem nie tylko populację wieku rozwojowego, ale również leczenie osób dorosłych.
Jeśli chodzi o dzieci i młodzież, to ważnym tematem będą również zaburzenia determinacja płci. Będziemy rozmawiać, jak postępować i leczyć takie dzieci, uwzględniając także leczenie operacyjne.
Będą również panele dotyczące cukrzycy, przede wszystkim cukrzycy typu 1, na którą najczęściej chorują dzieci. Polska jest jednym z tych krajów, w których mamy do czynienia z największym przyrostem zachorowań na cukrzycę typu 1, o ponad 7 proc. rocznie. Ten wzrost dotyczy przede wszystkim najmłodszych dzieci, poniżej 5. roku życia. Problem jest więc bardzo poważny, ponieważ im młodsze dziecko, tym cukrzyca jest bardziej chwiejna i trudniejsza do prowadzenia. Dzieci wymagają odpowiedniej terapii ? niezwykle ważne jest to, że dzięki pozytywnemu podejściu Pana Macieja Miłkowskiego ? Podsekretarza Stanu Ministerstwa Zdrowia, w przypadku populacji wieku rozwojowego mamy obecnie bardzo dobrą dostępność do najbardziej nowoczesnych insulin i najbardziej nowoczesnych systemów ciągłego monitorowania glikemii (FGM i CGM-RT). To wszystko sprawia, że dzieci i młodzież z cukrzycą typu 1 w Polsce są najlepiej leczone w Europie, co powoduje najlepsze wyrównanie cukrzycy u tych dzieci, mierzone odsetkiem glikowanej hemoglobiny HbA1c. Pod tym względem jesteśmy liderami w Europie.
Jednym z zasadniczych przesłań Zjazdu jest także konieczność stworzenia płynnego przejścia od okresu dziecięcego do pełnej dojrzałości. Dlatego podczas poszczególnych sesji wystąpią endokrynolodzy i diabetolodzy dziecięcy, zajmujący się populacją wieku rozwojowego oraz endokrynolodzy i diabetolodzy zajmujący się osobami dorosłymi. Kładziemy więc duży nacisk na okres przejściowy ? wieku młodzieńczego, kiedy pacjenci są przekazywani z ośrodków pediatrycznych do ośrodków zajmujących się osobami dorosłymi.
Czy to oznacza, że warto byłoby tworzyć specjalne ośrodki dla młodych dorosłych?
Specjalne ośrodki nie są konieczne, jednak konieczne jest płynne przejście pacjentów spod opieki pediatrycznej do internistycznej. Nie powinno być tak, że w momencie ukończenia 18. roku życia pacjent jest natychmiast przekazywany do ośrodka dla osób dorosłych. W Unii Europejskiej coraz częściej podkreśla się np. potrzebę tworzenia specjalizacji z zakresu medycyny okresu adolescencji ? okresu młodzieńczego. W tym okresie młody człowiek powinien być bowiem otoczony wspólną opieką zespołu pediatryczno-internistycznego.
Taka sytuacja ma już miejsce w przypadku cukrzycy. Dzięki decyzjom Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia w poradniach diabetologii dziecięcej mogą być bowiem przyjmowane osoby do 21. roku życia. Dzięki temu jest możliwe prowadzenie młodych osób dorosłych w tych ośrodkach, co jest bardzo korzystne. Możliwa jest bowiem ścisła współpraca z ośrodkami dla osób dorosłych. Taka ścieżka została stworzona na okres pandemii, powinna jednak nadal funkcjonować także po jej zakończeniu. Podobna ścieżka powinna być także stworzona w poradniach endokrynologicznych, by płynnie przekazywać pacjentów z ośrodków dziecięcych do ośrodków dla osób dorosłych. Tym bardziej, że do ośrodków endokrynologicznych dla osób dorosłych są duże kolejki, nierzadko pacjenci muszą również poszukiwać ośrodka, który przejąłby kompleksową opiekę nad nimi.
Czy już dziś wiadomo, jaki wpływ miała pandemia COVID-19 na rozpoznawanie i leczenie chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego, w tym cukrzycy?
Pierwsza sprawa: został już udokumentowany wpływ samego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 i zachorowania na COVID-19 na pojawianie się cukrzycy typu 1. Epidemia COVID-19 niestety przyczyniła się do tego, że dzieci z cukrzycą typu 1 będzie więcej. Prawdopodobnie zobaczymy również wpływ zachorowań na COVID-19 w przypadku niektórych innych chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego: nie zostało to jednak jeszcze w pełni udokumentowane.
Druga rzecz: niestety, szczególnie w okresie ?lockdownu? bardzo utrudniony był dostęp do poradni oraz oddziałów pediatrycznych ? z uwagi na konieczność wyodrębnienia łóżek dla dzieci zakażonych COVID-19 i konieczność izolacji tych dzieci, pojawiły się ograniczenia w działalności tych ośrodków. Spowodowało to wydłużenie kolejek, szczególnie w przypadku endokrynologii dziecięcej. Z jednej strony było to spowodowane ograniczeniami przyjęć, a z drugiej obawami rodziców przed zakażeniem dziecka, szczególnie w szpitalu. Opóźniło to możliwość rozpoznania wielu chorób. Przykładowo: w okresie ostatnich dwóch lat do Zespołu Koordynacyjnego ds. Stosowania Hormonu Wzrostu, którym kieruję, trafiło o 40?50 proc. mniej wniosków o leczenie hormonem wzrostu. Świadczy to o tym, że możliwości diagnostyczne wielu pacjentów były znacznie ograniczone.
Czy dziś sytuacja powróciła już do sytuacji sprzed pandemii, jeśli chodzi o diagnostykę?
Jeśli chodzi o możliwość przyjęć na oddziały, to nadal zdarza się, że na poszczególnych oddziałach są dzieci zakażone COVID-19 i konieczne jest ich izolowanie. Największym problemem są jednak kolejki do poradni specjalistycznych ? ich zmniejszenie potrwa jednak co najmniej 1?2 lata. W endokrynologii dziecięcej kolejki istniały jeszcze przed pandemią, były jedne z najdłuższych, jeśli porównać je z innymi specjalizacjami, ponieważ bardzo dużo jest dzieci z zaburzeniami funkcji gruczołów wydzielania wewnętrznego, a możliwości przyjęć są ograniczone, m.in. możliwościami kadrowymi, czy też kontraktami z NFZ. Obecnie sytuacja poprawia się: wszędzie, gdzie to tylko możliwe, wydłuża się czas pracy poradni, otwiera się kolejne przychodnie specjalistyczne. Trzeba jednak czasu, by poprawić sytuację.
A jeśli chodzi o liczbę diabetologów i endokrynologów dziecięcych: czy jest ona obecnie odpowiednia?
Obecnie 170 osób posiada specjalizację w dziedzinie endokrynologii i diabetologii dziecięcej; to sporo, gdyż specjalizacja ta została utworzona w 2013 roku, a szkolenie rozpoczęto w 2014 roku. Jeśli chodzi o możliwość szkolenia, to obecnie prawie wszystkie miejsca specjalizacyjne w kraju są zajęte, co świadczy o bardzo dużym zainteresowaniu lekarzy możliwością szkolenia w tym zakresie, a przede wszystkim o zainteresowaniu tą specjalizacją osób, które kończą medycynę. Stąd też nasz apel o to, by przydzielać jak najwięcej tzw. miejsc rezydenckich do szkolenia w zakresie endokrynologii i diabetologii dziecięcej, żeby można było rozpocząć szkolenie bezpośrednio po zakończeniu studiów, a nie dopiero po uzyskaniu specjalizacji z pediatrii. Warto zwrócić też uwagę na to, że po wyodrębnieniu specjalizacji z endokrynologii i diabetologii dziecięcej liczba członków Polskiego Towarzystwa Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej w ciągu 10 lat wzrosła z 200 do ponad 400, czyli o ponad 100 procent. Wszystko to pokazuje ważność tej specjalizacji oraz duże zainteresowania nią lekarzy.
Rozmawiała: Katarzyna Pinkosz