DOŁĄCZ DO SUBSKRYBENTÓW

NEWSLETTERA

Prof. Leszek Czupryniak: Analogi GLP-1 zmienią sposób leczenia otyłości

 

Najnowsze informacje o XXI Gali Nagród Złoty OTIS
blank

Wiosną 2021 r. zostały opublikowane wyniki badania z semaglutydem 2,4 mg, stosowanym raz w tygodniu u osób z otyłością. Okazało się, że pacjenci, którzy przyjmowali leczenie, oraz zmodyfikowali styl życia (dieta, aktywność fizyczna) stracili na wadze w ciągu niewiele ponad roku ponad 15 kg z wyjściowej masy ciała 105 kg. Tak skutecznych leków nie mieliśmy nigdy wcześniej ? mówi prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych WUM.

Jak wprowadzenie opłaty cukrowej, zwanej powszechnie ?podatkiem cukrowym?, sprawdza się w praktyce? Czy widać już pierwsze efekty? Można spodziewać się, że problem otyłości będzie mniejszy?

Tak, tylko nie stanie się to w ciągu 1-2 lat. Według wstępnych szacunków, miał przynosić ok. 3 mld zł rocznie, na razie w pierwszym półroczu było to ok. 250 mln zł, czyli można spodziewać się, że za ten rok będzie to ok. 0,5 mld zł. To mniej niż zakładano, jednak nadal całkiem sporo. Jeśli jednak te pieniądze nie spowodowałyby w najbliższej przyszłości zmniejszenia problemu otyłości, a przynajmniej wyhamowania narastania problemu, byłaby to pewna porażka i niedotrzymanie obietnic, jakie pojawiały się przy wprowadzaniu opłaty cukrowej.

Jak te pieniądze wydać, by zmniejszyć problem otyłości w Polsce?

Otyłość jest konsekwencją niewłaściwego stylu życia; aby jej zapobiegać, należałoby pomagać ludziom go zmienić. Styl życia kształtuje się w bardzo wczesnym okresie życia; dlatego tak ważna jest edukacja. Coraz częściej mówi się o konieczności wprowadzenia do szkół tzw. godziny wiedzy o zdrowiu: miejmy nadzieję, że uda się to zrealizować. Są zapowiedzi, że już od przyszłego roku szkolnego takie zajęcia mogłyby zostać wprowadzone. Kluczowym elementem takiej edukacji powinno być krzewienie wiedzy o zasadach właściwego żywienia.

Dla osób już chorujących na otyłość konieczne jest leczenie. Ważny jest styl życia, odpowiedni sposób odżywiania, większa aktywność fizyczna i jej ułatwianie. Na ostatnim zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego pokazywano wyniki badań przeprowadzonych u osób, które deklarowały chęć zwiększenia aktywności fizycznej. Założono, że barierą jest konieczność wyjścia z domu, pójścia na siłownię, gdzie np. osoba z otyłością może czuć się niezręcznie, dlatego łatwiej byłoby jej ćwiczyć w domu. Opracowano instrukcję, jak powinien wyglądać trening wysoce intensywny, interwałowy, trwający pół godziny dziennie. Okazało się, że wiele osób chciało ćwiczyć w domu, jednak ich zapał szybko się zmniejszał. Jeśli jednak pacjent ćwiczył, mając na ręku opaskę, która monitorowała wysiłek i tętno, a dane trafiały do instruktora, który udzielał informacji, co jest wykonywane dobrze, a co należy poprawić, to skuteczność wykonywania ćwiczeń była znacznie wyższa. Takie działania przynoszą efekt. Być może więc potrzebny byłby ogólnopolski program, coś na kształt Narodowego Programu Aktywności Fizycznej? Reaktywacja dawnego programu red. Tomasza Hopfera ?Bieg po zdrowie?, tylko w skali ogólnopaństwowej?

Jak widać, dla osób, które deklarują chęć zwiększenia aktywności fizycznej, ważna jest informacja zwrotna: co zrobiły dobrze, co można by poprawić. Gdy regularnie ćwiczymy dłużej: miesiąc, dwa, trzy, zaczyna nam to sprawiać coraz większą przyjemność, kontynuujemy aktywność fizyczną. To bardzo ważne. Należałoby więc zaplanować różnego typu aktywności na poziomie ogólnospołecznym, aby osoby, które chcą poprawić swoją sprawność, zredukować masę ciała, miały to ułatwione. Do tego ważne są skuteczne leki dla chorych na otyłość, które już są; a w najbliższym czasie będzie ich jeszcze więcej.

Najważniejsze byłoby jednak, żeby pieniądze z opłaty cukrowej zostały przeznaczone faktycznie na działania związane z profilaktyką i leczeniem otyłości?

Takie są plany, warto, żeby faktycznie były one na to przeznaczone. Oczywiście myśląc o otyłości, warto też pamiętać o cukrzycy, która w większości przypadków jest powikłaniem otyłości. Można jednak powiedzieć, że chorzy na cukrzycę mają zapewnioną opiekę: są lekarze, poradnie diabetologiczne; organizacja leczenia cukrzycy może nie jest doskonała, jednak działa. Jeśli zaś chodzi o organizację leczenia otyłości, to praktycznie jej nie ma. Brakuje poradni leczenia otyłości, niewielu lekarzy zajmuje się leczeniem otyłości jako głównym obszarem swojej działalności.

Już od pewnego czasu mówi się o edukacji, o programie leczenia otyłości, o poradniach. Czy widać podejmowane pierwsze kroki?

Na razie okazało się, że wprowadzenie opłaty cukrowej spowodowało zmniejszenie ilości wypijanych słodkich napojów: to już jest widoczne w statystykach sprzedaży i to na pewno pozytywna zmiana. Nie wiadomo jednak, jak te pieniądze zostaną spożytkowane; w podejmowaniu działań na pewno przeszkodziła epidemia COVID-19. Najbardziej spójny program wykorzystania tych środków przygotowała Uczelnia Łazarskiego i zespół pracujący pod kierunkiem dr n. ekonom. Małgorzaty Gałązki-Sobotki. Pewne koncepcje wydatkowania celowego tych środków są już gotowe, na pewno jednak nad całością programu i koncepcją musi popracować Ministerstwo Zdrowia. Sądzę, że warto byłoby, żeby minister zdrowia powołał grupę roboczą, która dopracowałaby ten program, żeby mógł zacząć być wdrażany.

Wspomniał Pan, że są już leki, które leczą otyłość. Ogromne nadzieje są wiązane z analogami GLP-1. Są one dobrze znane diabetologom, stosowane w leczeniu cukrzycy. Jakie zastosowanie miałyby analogi GLP-1 w leczeniu otyłości?

Powiem wprost: kluczowe. Analogi GLP-1 zmienią sposób leczenia otyłości; tak jak zmieniły już sposób leczenia cukrzycy. Jeden z tych leków jest już zarejestrowany w leczeniu otyłości (liraglutyd 3 mg); należy podawać go w iniekcjach podskórnych raz dziennie. Wiosną 2021 r. zostały opublikowane wyniki badania z semaglutydem 2,4 mg, stosowanym raz w tygodniu u osób z otyłością (obecnie semaglutyd w dawce 1 mg/ tydzień jest stosowany z powodzeniem w terapii cukrzycy, gdzie poza dobrym wyrównaniem glikemii obserwuje się równoczesną redukcję masy ciała). Okazało się, że pacjenci, którzy przyjmowali leczenie, oraz zmodyfikowali styl życia (dieta, aktywność fizyczna) stracili na wadze w ciągu niewiele ponad roku ponad 15 kg z wyjściowej masy ciała 105 kg. Tak skutecznych leków nie mieliśmy nigdy wcześniej.

Tempo utraty masy ciała przy przyjmowaniu analogów GLP-1 jest stopniowe, co również jest korzystne. Leki są dobrze tolerowane, główny problem to są pojawiające się nudności w początkowym okresie leczenia. GLP-1 (glukagonopodobny peptyd 1) to hormon wydzielany przez przewód pokarmowy w odpowiedzi na posiłek, informuje cały organizm, że właśnie został spożyty pokarm. W cukrzycy mamy najnowsze preparaty, które podajemy raz w tygodniu, w zastrzyku podskórnym: lek wyrównuje poziom cukru, pomaga zmniejszyć masę ciała. U osób otyłych ?oszukuje? organizm, który dostaje informację, że coś zjedliśmy.

Mimo wyższej dawki podawanej w tych najnowszych badaniach w otyłości nie były widoczne działanie uboczne?

Najczęstszym objawem niepożądanym były nudności ? ponad 40 proc. osób w początkowej fazie leczenia skarży się na nudności, rzadziej zdarzają się wymioty lub biegunki (lek wpływa na motorykę przewodu pokarmowego), ale objawy te ustępują w miarę upływu czasu, a z przyjmowania leku zrezygnowało mniej niż 5 proc. badanych. Lek musi być stosowany w sposób ciągły, na pewno co najmniej przez kilka lat, o ile nie przez całe życie. Jak na razie został on zarejestrowany w czerwcu br. w leczeniu otyłości w USA; sądzę, że na początku przyszłego roku będzie zarejestrowany w Europie. Jest podawany raz w tygodniu, w przyszłym roku ma też pojawić się lek w tabletkach.

GLP-1 to hormon, który daje znak całemu organizmowi, że coś zjedliśmy. Pacjenci przyjmujący lek często opowiadają, że choć nadal dużo nakładają sobie na talerz, to nie kończą posiłku, nie podjadają między posiłkami. Niedawno jeden z pacjentów powiedział mi, że ?oczy jedzą?: nadal nakłada sobie dużą porcję, ale zjada tylko połowę. Inna pacjentka, która ma bardzo stresującą pracę i ?zajadała? stres, powiedziała, że odzyskała kontrolę nad życiem, nie je non stop.

Analogi GLP-1 to nowe leki, zwłaszcza w leczeniu otyłości, dlatego jeszcze dużo o nich nie wiemy. Wiemy jednak, że są bezpieczne, ponieważ w leczeniu cukrzycy stosujemy je od 2005 r., i są bardzo skuteczne. Sukces tych leków tak naprawdę nas zaskoczył. Zostały one opracowane do leczenia cukrzycy, miały poprawiać wyrównanie poziomu cukru we krwi. Nikt nie spodziewał się, że będą działały, i to tak skutecznie, również w leczeniu otyłości bez cukrzycy.

Rozmawiała: Katarzyna Pinkosz

blank
Katarzyna Pinkosz
Katarzyna Pinkosz
Dziennikarka medyczna, z-ca redaktora naczelnego Świat Lekarza, redaktor naczelna swiatlekarza.pl i redaktor prowadząca Świat Lekarza 3D, laureatka dziennikarskich nagród i wyróżnień, m.in. Kryształowe Pióro, Sukces Roku w Medycynie, Dziennikarz Medyczny Roku, Złoty Otis. Autorka książek, m.in. "Wybudzenia. Polskie historie", "O dwóch takich. Teraz Andy", "Zdrowe dziecko? Naturalnie!", współautorka książki "Pół wieku polskiej diabetologii. Rozmowy z Mistrzami", "Covidowe twarze szpiczaka", "Jak Motyl. Odczarować mity".

Więcej od autora

Chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata medycyny?

Zaprenumeruj bezpłatnie ŚWIAT LEKARZA 3D