Początek XXI wieku to prawdziwa rewolucja w zakresie metod ograniczania ryzyka ostrych powikłań cukrzycy. Jednak wciąż wielu pacjentów jest z ich powodu hospitalizowanych. Dlaczego? Z prof. dr hab. n. med. Dorotą Zozulińską-Ziółkiewicz, kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu rozmawia Rafał Natorski
Ostre powikłania cukrzycy stanowią poważne zagrożenie dla pacjentów. Na szczęście medycyna coraz skuteczniej może im zapobiegać.
Postęp w tym zakresie jest faktycznie spektakularny. Rzeczywistość zmieniły przede wszystkim nowe rozwiązania w insulinoterapii i systemy ciągłego monitorowania glikemii, które zmniejszają ryzyko ciężkiej hipoglikemii czy ostrego powikłania hiperglikemicznego, jakim jest cukrzycowa kwasica ketonowa. Pozwalają też poprawić efekty leczenia, ograniczając przebywanie pacjenta w deficycie insuliny i w bardzo wysokich stężeniach glukozy we krwi.
Na uwagę zasługują nowe rozwiązania technologiczne w zakresie terapii pompowej w pętli zamkniętej i zautomatyzowanego podawania insuliny. Przełomem w insulinoterapii są „smartpeny” zsynchronizowane z systemem ciągłego monitorowania stężenia glukozy, z odpowiednimi aplikacjami, które nie tylko zapewniają informacje o wartości glikemii, ale także pozwalają lepiej partycypować choremu w insulinoterapii, dając wiedzę np. o aktywnej insulinie. Te rozwiązania dają także więcej informacji lekarzowi o tym, jak jest prowadzona insulinoterapia. Ten medyczny postęp prowadzi do zmniejszenia ryzyka ostrych powikłań cukrzycy.
Czy dysponujemy już statystykami potwierdzającymi, że nowoczesne metody faktycznie spowodowały spadek przypadków ostrych powikłań cukrzycy?
Dysponujemy wieloma publikacjami naukowymi, które pokazują, że zastosowanie nowych rozwiązań zdecydowanie zmniejsza ryzyko hipoglikemii, hipoglikemii nocnej czy hipoglikemii ciężkiej. Pacjenci korzystających z tych technologii osiągają lepsze efekty leczenia, są mniej narażeni na niebezpieczeństwo ostrych powikłań hiperglikemicznych, zwłaszcza cukrzycowej kwasicy ketonowej, która stanowi stan zagrożenia życia. Wiąże się ona głównie z cukrzycą typu pierwszego, która choć kojarzy się z dziećmi i młodzieżą, to tak naprawdę jest obecnie chorobą młodych dorosłych – ponad 60 proc. nowych rozpoznań dotyczy osób po 20. roku życia. Nowoczesne podejście do diagnozowania cukrzycy typu 1 polega na monitorowaniu osób z grup zwiększonego ryzyka zachorowania celem zapobiegnięcia rozpoznania choroby w obrazie cukrzycowej kwasicy ketonowej.
Aktualnie zmienia się spojrzenie na cukrzycę typu 1; jesteśmy bardziej wyczuleni na jej rozpoznanie przed wystąpieniem kwasicy. Ponadto ważne jest, aby pacjent doświadczył zjawiska częściowej klinicznej remisji. Zmieniła się także definicja cukrzycowej kwasicy ketonowej, co znalazło wyraz w zaleceniach PTD na rok 2024. Wartość glikemii obniżona została z 250 mg/dl na 200 mg/dl oraz w gradacji ciężkości kwasicy uwzględniono ilościowo stężenie beta-hydroksymaślanu we krwi.
Mimo postępu, jaki dokonał się w XXI wieku w zakresie wcześniejszego rozpoznawania i leczenia cukrzycy, nadal nie brakuje osób, które trafiają do szpitala z powodu ostrych powikłań. Jak temu zapobiec?
Przyczyniają się do tego zjawiska, które dotykają współczesnego człowieka. Coraz więcej osób boryka się z brakiem akceptacji cukrzycy, ze stresem czy chorobami psychicznymi, wchodzą w różne środowiska, gdzie pojawiają się różnego rodzaju używki, narkotyki, ryzykowne zachowania. Wystarczy, że pacjent zapomni o zaaplikowaniu insuliny, a już po kilku godzinach może się zakwasić. Postęp technologiczny nie zastąpi zespołu terapeutycznego, który ma być źródłem wiedzy i wsparcia osoby z cukrzycą i motywacją do dobrego wykorzystania nowych rozwiązań technologicznych służących lepszej i bezpieczniejszej terapii przeciwhiperglikemicznej. Ważna jest świadomość pacjenta, szczególnie z cukrzycą typu 1, doświadczającego nawracających epizodów ostrych powikłań hiperglikemicznych. Musi on pamiętać, że nawracające cukrzycowe kwasice ketonowe stanowią czynnik zabierający zdrowie i skracający życie.